Boulder 1160
- Kategoria: Końcówki mocy
W numerze wakacyjnym („HFiM” 7-8/2017) testowałem integrę 865 z podstawowej serii Bouldera. Wspomniałem, że choć zmiany w katalogu firmy zachodzą rzadko, to linia 1000 będzie niedługo przechodzić metamorfozę.
Szczegóły oficjalnie nie były znane, ale nieformalne sugestie już krążyły. Nie spodziewałem się jednak, że nowe urządzenie trafi do mnie niemal od razu po wakacjach. To stereofoniczna końcówka mocy 1160, zastępująca podobny produkt, oznaczony symbolem 1060.
Komunikat o wprowadzeniu 1160 do sprzedaży pojawił się 27 czerwca. Nie mam pojęcia, jak grał poprzednik, ale można spróbować się przyjrzeć skali i rodzajowi zmian w budowie. Z jednej strony, firma rzadko robi duże ruchy, jak ten, więc coś musi być na rzeczy. Z drugiej – o szczegółach konstrukcji, zarówno wcześniejszego, jak i obecnego modelu, nie wiemy prawie nic. Boulder należy do producentów nadzwyczaj dyskretnych. Operuje ogólnikami oraz suchymi danymi technicznymi. Szkoda, bo firma z takim dorobkiem na pewno stosuje wiele ciekawych rozwiązań. Nie wiem, czy to obawa przed konkurencją, czy tylko proste założenie, że dźwięk obroni się sam.
Accuphase A-47
- Kategoria: Końcówki mocy
Accuphase A-47 należy do grupy wzmacniaczy pracjących w klasie A. Można powiedzieć, że to familia trudniejsza w aplikacji i bardziej ułomna pod względem sprawności, ale na pewno wyżej oceniana ze względu na audiofilskie konwenanse i nasycone brzmienie. W tym przypadku dostarczane w gorącej postaci 45 W na kanał.
Front A-47 pozostaje zgodny z firmowym kanonem. Aluminiowy panel anodowano na kolor jasnego złota. Dużą jego część zajmuje przydymiona szybka, pod którą znajdują się niezwykłej urody wskaźniki wychyłowe, wyskalowane w decybelach. Ciemne tło i ciepłe bursztynowe światło skali oraz opisujących ją cyfr i liter tworzą zestawienie doskonałe.
McIntosh MC302
- Kategoria: Końcówki mocy
Jaka jest różnica między audiofilem z Europy a tym z USA? Po zapoznaniu się z mocą bohatera naszego testu Europejczyk zakrzyknie: „Co za potwór!”. Amerykanin spyta spokojnie: „A jest coś mocniejszego?”.
I nie będzie w tym gigantomanii. Metraż posiadłości w Teksasie czy Arizonie przyprawiłby niejednego Europejczyka o zawrót głowy, za to na amerykańskich miłośnikach dobrego dźwięku wymusza stosowanie wielkich kolumn, sterowanych potężnymi wzmacniaczami. To głównie z myślą o nich McIntosh tworzy swoją ofertę. Samych wzmacniaczy mocy jest kilkanaście, a szczyt hierarchii stanowią monobloki o mocy 2 kW (!). Przy nich recenzowana końcówka MC302 to słabeusz z dołu cennika. Niżej jest już tylko 150-watowa mizerota. Warto zatem pamiętać, że z perspektywy statystycznego audiofila z Arizony bądź Kolorado 302 to w zasadzie… wzmacniacz dla studenta.
Emotiva XPA Two Gen 3
- Kategoria: Końcówki mocy
Dan Laufman kierował zespołem specjalistów pracujących dla wielu producentów urządzeń kina domowego. Obserwował rosnące ceny sprzętu i nie bardzo widział uzasadnienie takiej tendencji. Założył więc własną markę, która ma oferować świetne produkty AV w przystępnych cenach. Czyżby Emotiva zrodziła się... ze współczucia?
A może z potrzeby zagospodarowania rynkowej niszy w segmencie kina domowego? W sumie podobne założenia realizują inni producenci, chociażby bliższy nam geograficznie Cambridge Audio. Czy Emotiva ma nad nimi jakąś przewagę? Wydaje się, że tak i umiejętnie eksponuje swoje atuty. Zaliczyłbym do nich: stawianie na rozwój i doskonalenie opracowanych projektów, rzetelne podejście do prezentacji parametrów, wysoką jakość techniczną i brzmieniową w założonej cenie, uniwersalne wzornictwo oraz rozbudowywaną sieć dystrybucji i serwisu. Trzeba też zaznaczyć, że wszystkie produkty są projektowane w Tennessee. W USA są również montowane urządzenia najwyższych serii, w tym recenzowana dzisiaj końcówka mocy.
Sugden Masterclass SPA-4
- Kategoria: Końcówki mocy
Globalne ocieplenie to wyzwanie dla ludzkości. Ale czy malutkie, lokalne ocieplenie będzie równie groźne? Takie w jednym pokoju? Audiofile zapewne niechętnie zadają sobie ekologiczne pytania, zwłaszcza gdy chodzi o energię zużywaną przez prądożerne wzmacniacze. Takie w klasie A, których tradycja sięga czasów, kiedy świat miał zupełnie inne problemy…
W 1967 roku James Edward Sugden założył firmę, której dał swoje nazwisko. Przez pierwszy rok działała pod inną nazwą. Pierwszym produkowanym przez nią komponentem był wzmacniacz A21. To coś więcej niż oznaczenie urządzenia. To symbol koncepcji technicznej i brzmienia, które przetrwały do dziś.
Więcej artykułów…
Strona 4 z 7