
17.02.2025
min czytania
Udostępnij
W katalogu Martena Parker to ledwie druga seria od dołu, a już jest drogo i dobrze.
Obudowy wyglądają tak, że trudno cokolwiek poprawić. Wykonano je z kompozytu, którego skład producent utrzymuje w tajemnicy. Wizualnie to uczta dla oka, a równocześnie solidność, przywodząca na myśl stare modele Volvo. Ceramiczne przetworniki pochodzą z oferty Accutona. Jest jeszcze opcjonalna wersja Duo Diamond z diamentową kopułką, ale spokojnie możecie pozostać przy standardowej.
Jej brzmienie zasługuje na miano niezwykłego, głównie w aspektach precyzji, szczegółowości i przejrzystości – to poziom niedostępny nawet dla wielu dobrych słuchawek. Szwedzkie głośniki wyświetlają każdy zakamarek faktury. Wydobywają z tła zdarzenia, o których istnieniu nie mieliście dotąd pojęcia. Jednocześnie dźwięk pozostaje tak neutralny i prawidłowy, że monitory spokojnie sprawdziłyby się w studiu jako narzędzie pracy realizatora. W domu odkryjecie znane nagrania na nowo, chociaż te kiepskie zabrzmią nieciekawie. Parker Duo po prostu pokażą ich prawdziwą naturę.
A tak na koniec: mimo że to najtańszy model w serii, to w odczuciu autora testu najlepszy. Kiedy redakcyjne Audio Physiki Tempo 6 wyzioną ducha, będziemy wiedzieli, czym je zastąpić w systemie odniesienia. Gdybyście rozważali zakup, dodajcie do rachunku firmowe podstawki. Bez nich – ani rusz.
Hi-Fi i Muzyka 01/2025
Przeczytaj także