bool(true)

Sennheiser Accentum True Wireless

02.11.2024

min czytania

Udostępnij

Sennheiser Accentum True Wireless

Na wystawie High End 2024 uwaga zwiedzających skupiała się przede wszystkim na ekstremalnych systemach stereo. Nic dziwnego, skoro największe w Europie targi sprzętu grającego przyciągają światową śmietankę producentów sprzętu hi-fi.

W stolicy Bawarii nie mogło zabraknąć Sennheisera. Największe zainteresowanie na stoisku firmy z Wedemark wzbudzały pełnowymiarowe HD 620S – pierwszy w historii zamknięty model z serii 600. W ich cieniu światowy debiut miały niepozorne dokanałówki True Wireless – Accentum TWS. Może i nie wywołały takiego ożywienia jak HD 620S, ale to nie znaczy, że ich obecność zasługuje jedynie na krótką wzmiankę w relacji.

Seria Accentum to średnia półka cenowa wśród przenośnych propozycji Sennheisera. Do tej pory składała się tylko z dwóch konstrukcji nausznych (obie testowane na łamach „Hi-Fi i Muzyki”). W maju 2024 dołączyły do nich TWS-y. Zarówno słuchawki nauszne, jak i dokanałowe są wyraźnie tańsze od topowej linii Momentum. Znajdziemy w nich jednak sporo stosowanych w niej rozwiązań.

Sennheiser Accentum True WirelessSennheiser Accentum True Wireless

Budowa

Słuchawki ze średniej półki cenowej nie będą oczywiście wyglądać równie elegancko jak modele flagowe. Zamiast metalicznych wstawek z Momentum TWS 4, mamy do czynienia z jednolicie czarnym lub białym tworzywem sztucznym. Nic straconego, ponieważ Accentum TWS i tak prezentują się bez zarzutu.
W nowym modelu zrezygnowano z pudełkowatego kształtu obudów na rzecz podłużnego i lepiej pasującego do małżowin. To zapewne zasługa decydentów ze szwajcarskiej firmy Sonova – właściciela konsumenckiej gałęzi Sennheisera i jednego z największych w świecie producentów aparatów słuchowych. Na anatomii uszu znają się jak mało kto.
Obudowy Accentum TWS lekko wystają i zwężają się na zewnątrz, dzięki czemu wygodniej je chwytać. Zamiast przyciągających wzrok ozdóbek umieszczono na nich jedynie dyskretne logo Sennheisera. W sąsiedztwie znalazły się mikrofony systemu ANC oraz służące do prowadzenia rozmów telefonicznych. Na marginesie muszę wspomnieć o bardzo wysokiej jakości tych ostatnich, nie tylko w zamkniętych pomieszczeniach, ale także w otwartej przestrzeni. Tutaj ponownie kłania się Sonova, której aparaty muszą przecież zebrać wszystkie odgłosy otoczenia, przetworzyć je, wzmocnić i przesłać do uszu użytkownika bez zniekształceń.

Pracą Accentum TWS sterujemy za pomocą paneli dotykowych. Ich funkcje można dowolnie konfigurować w firmowej aplikacji albo całkiem je wyłączyć.
Od strony uszu, obok metalowych styków systemu ładowania, znalazły się optyczne czujniki służące do zatrzymywania muzyki po wyjęciu jednej słuchawki z ucha. Zwracam uwagę na słowo „optyczne”, ponieważ jeśli je zasłonicie, np. trzymając w zaciśniętej dłoni albo nieodpowiednio położycie na stole, odtwarzanie ponownie ruszy.
W obudowach pracują 7-mm przetworniki TrueResponse, dobrze znane wszystkim miłośnikom dokanałówek z Wedemark. Obok nich zamontowano układy Bluetooth 5.3, obsługujące kodeki aptX i LC3. Te ostatnie w przyszłości umożliwią korzystanie z usługi Auracast. Więcej na jej temat przeczytacie w teście Momentum True Wireless 4 („Hi-Fi i Muzyka” 5/2024).

Energię dostarczają akumulatory wystarczające na sześć godzin pracy z włączonym systemem ANC i osiem bez niego. Ten czas można wydłużyć o kolejne 20 godzin, doładowując słuchawki w etui. No właśnie, etui… Kwadratowe pudełeczko jest tak małe, że nie dziwię się gościom monachijskiej imprezy, że go nie zauważyli. Nie ma na nim żadnych znaków rozpoznawczych sugerujących kierunek otwierania wieczka, a jedyny punkt orientacyjny to gniazdko zasilania USB-C z przodu. Etui jest w dodatku śliskie jak mokre mydło, więc za każdym razem, gdy brałem je do ręki, z rozrzewnieniem wspominałem oklejone płótnem powerbanki serii Momentum. Na czymś jednak Sennheiser musiał oszczędzić, skoro Accentum TWS są o prawie 40% tańsze od Momentum 4.

Sennheiser Accentum True WirelessCzujnik optyczny po wewnętrznej stronie obudowy zatrzymuje muzykę.

Wyposażenie i obsługa

Nowe dokanałówki nie rozpieszczają użytkownika wyposażeniem. Poza obowiązkowym zestawem silikonowych wkładek w czterech rozmiarach w pudełku znajdziemy tylko krótki kabelek zasilający. Za to obsłudze TWS-ów nie można zarzucić absolutnie nic.
Konfiguracja dostępna w firmowej aplikacji SmartControl jest identyczna jak w przypadku topowych Momentum 4. Oprócz kontroli poziomu naładowania słuchawek i powerbanku, w funkcji Sound Check określimy indywidualny profil brzmieniowy, uwzględniający preferencje użytkownika. Jeśli efekt będzie odbiegał od oczekiwań, to na bieżąco można zmienić jego parametry, na przykład lekko podkreślając bas lub wysokie tony. Rezultaty słychać natychmiast. Funkcji Sound Check nie należy mylić z korektorem, który również uwzględniono. O pełnej konfiguracji paneli dotykowych już wspominałem. W najnowszych bezprzewodowych Sennheiserach nie mogło też zabraknąć adaptacyjnego systemu redukcji hałasów z trybem kompresji odgłosów wiatru. Podobnie jak miało to miejsce w Momentum 4, w razie konieczności trzeba go włączyć ręcznie. W pełnowymiarowych Accentum funkcja działała automatycznie.

 

 Przy otwieraniu etui warto się kierować położeniem gniazda USB.

Wrażenia odsłuchowe

Accentum TWS to przede wszystkim żywiołowość. Nie ma mowy o relaksacyjnym plumkaniu do poobiedniej drzemki, gdyż małe Sennheisery z każdego nagrania robią spektakl. Głęboki i rytmiczny bas swoją energią byłby w stanie poderwać nawet nieboszczyka, a wysokie tony mają atrakcyjne srebrzyste wykończenie. Barwa nowych dokanałówek z Wedemark pozostaje zbliżona do tej z modeli nausznych, czego nie omieszkałem sprawdzić. Można więc mówić o firmowym brzmieniu serii Accentum. Pomiędzy oboma modelami dostrzegłem jednak pewne różnice. Pierwsza dotyczy dynamiki.
O ile dojście do końca skali nie stanowi wyzwania w nausznych Accentum Plus, o tyle wersja dokanałowa gra zdecydowanie głośniej. Może to być wynikiem umieszczenia przetworników w pobliżu błon bębenkowych. W rezultacie, słuchając na Accentum TWS muzyki rozrywkowej, rzadko dochodziłem do 70% ich możliwości. Najcichsze fragmenty klasyki wymagały niekiedy przekroczenia tej bariery, ale były to wyjątki potwierdzające regułę.

Druga różnica dotyczy prezentacji sceny stereo. Jest szeroka, nawet bardzo, a wysokie tony odzywają się w pewnym oddaleniu od uszu. Jednak przesiadka na Accentum Plus zauważalnie rozsuwała ściany wirtualnej przestrzeni. Pomiędzy wykonawców wpadało więcej powietrza, a ich lokalizacja była bardziej precyzyjna. Sporo odgłosów dobiegało też znad głowy. Nie to, żeby Accentum TWS wywoływały wrażenie klaustrofobii, ale dopiero w porównaniu z nimi mogłem docenić klasę panoramy stereo prezentowanej przez nausznych kuzynów, również o konstrukcji zamkniętej. Dokanałówki grają bardziej bezpośrednio i angażująco, a przesiadka na słuchawki pełnowymiarowe nieco studzi emocje. Z nimi również trudno się nudzić, ale przy debiutantach zachowują się niczym starszy brat, który wyrósł z łażenia po drzewach i z rozrzewnieniem wspomina wyprawy na czereśnie do sadu sąsiada.
Reasumując: Accentum TWS prezentują rasowe, soczyste i wyjątkowo rozrywkowe brzmienie. Świetnie się sprawdzą we wszystkich gatunkach muzyki, także tych sprzed wynalezienia elektryczności. Że słuchanie kwartetów Mozarta na bezprzewodowych dokanałówkach to mezalians? Spokojnie, nawet z najnudniejszymi kawałkami Sennheisery poradzą sobie tak, że filharmonikom z wrażenia pospadają żaboty.

Obok bieli i czerni ma być dostępna wersja granatowa.

Konkluzja

Zazwyczaj odradzam kupno sprzętu grającego bez choćby krótkiego odsłuchu, bo wiadomo – każdy ma swój gust. W przypadku Accentum True Wireless robię wyjątek. Można brać je w ciemno, a ryzyko nietrafionego zakupu jest praktycznie zerowe.

 

Mariusz Zwoliński
Hi-Fi i Muzyka 07-08/2024

Sennheiser Accentum True Wireless

Konstrukcja

dokanałowa, zamknięta

Pasmo przenoszenia

5 Hz – 21 kHz

Zniekształcenia

0,08%

Skuteczność

107 dB

Impedancja

b.d.

Bluetooth

5.3 SBC, AAC, aptX, LC3

Masa

5,5 g (słuchawki), 41 g (etui)

Przeczytaj także

Rotel RAS-5000

18.01.2025

Testy

Wzmacniacze

Rotel RAS-5000

JBL Stage 250B

14.01.2025

Testy

Kolumny

JBL Stage 250B

Bowers & Wilkins Pi8

11.01.2025

Testy

Słuchawki

Bowers & Wilkins Pi8

DS Audio Master 3

08.01.2025

Testy

Wkładki gramofonowe

DS Audio Master 3

Marten Parker Trio

07.01.2025

Testy

Kolumny

Marten Parker Trio

PS Audio Aspen FR10

06.01.2025

Testy

Kolumny

PS Audio Aspen FR10

Ayre EX-8 2.0

05.01.2025

Testy

Wzmacniacze

Ayre EX-8 2.0

Audio Reveal Junior

04.01.2025

Testy

Wzmacniacze

Audio Reveal Junior