27.01.2014
min czytania
Udostępnij
Pokazano tam serię nauszników dla sportowców i ludzi wymagających nie tylko dobrego brzmienia, ale też wytrzymałości na zmienne warunki atmosferyczne i uszkodzenia mechaniczne. Pojawiły się modele odporne na mróz i wilgoć (The Snug) oraz takie, które można do woli rozciągać i zginać (The Stretch). Kiedy zobaczyłem zdjęcia Uptownów, spodziewałem się, że to kolejna pancerna konstrukcja dla aktywnych.
Rzeczywiście robią takie wrażenie, ale są to jedne z najwygodniejszych słuchawek w podobnej cenie, jakie miałem na głowie – miękkie i niesamowicie przyjemne w dotyku. Pomimo zamkniętej konstrukcji nacisk na głowę jest niewielki. Kluczowe elementy konstrukcyjne, czyli pałąk i mocowania muszli, wykonano z metalowych prętów. Wszystko otacza miła w dotyku sztuczna skóra. Ciekawie prezentuje się płaski kabel, przypominający zwinięty makaron tagliatelle. Mamy tu suwak regulacji głośności i przycisk umożliwiający współpracę z wybranymi telefonami komórkowymi. W muszlach siedzą 40-mm głośniki z mylarowymi membranami i cewkami CCAW (połączenie miedzi i aluminium).
Opisywany model gra równo i naturalnie, z delikatną dawką przyjemnego ciepła. Ponadto zauważyłem coś, czego po słuchawkach w tej cenie bym się nie spodziewał – świetną przestrzeń. Dźwięki nie są podawane tylko do środka czaszki, ale opływają głowę dookoła. Wszystko odbywa się w atmosferze spokoju, bez zbędnego efekciarstwa.
Dzięki temu nawet długie odsłuchy nie wywołują zmęczenia. Bardzo przyjemne słuchawki. W tej cenie – jeden z faworytów.
Słuchawki – Katalog testów 2013
Philips Uptown
Przeczytaj także