
07.02.2014
min czytania
Udostępnij
Obudowy wykonano nie z plastiku, ale z cynku. To twardy i odporny na zarysowania metal, więc możemy się spodziewać, że słuchawki posłużą nam długo. Pomogą w tym także solidne, odporne na przetarcia i zginanie przewody. Izoluje się je teflonem, a następnie powleka wytrzymałym, przezroczystym tworzywem. Sercem słuchawek są podwójne przetworniki
(Dual Balanced Armature) koncentryczne. Na kabelku zamontowano mikrofon (można podłączyć telefon) i regulację głośności w postaci dwóch guziczków. Wyposażenie obejmuje zapasowe wkładki douszne w różnych rozmiarach, skórzane etui oraz przejściówkę na duży jack.
AH-C400 są świetne! Nie spodziewałem się, że można wycisnąć aż tyle ze słuchawek dousznych. Do tej pory wydawało mi się, że uzyskanie takiego efektu jest niemożliwe, a tymczasem te malutkie zabaweczki są jeszcze lepsze. Nie wiem, czy to wynik konstrukcji, ale dynamika jest wręcz odczuwalna ciałem. Słuchawki pompują decybele z zadziwiającą swobodą i szybkością, ale nie mamy przy tym wrażenia, że dźwięk siedzi nam w głowie. Podobnie bas – potężny, a jednocześnie szybki i głęboki. Brzmienie ogólnie jest mięsiste, nasycone i barwne. Można ulec złudzeniu, że słuchamy ogromnych kolumn napędzanych potężnym piecem. Muzyka tętni życiem, wręcz pulsuje, czujemy jej rytm przez skórę.
Do tego dźwięk jest przejrzysty i czytelny. Jedyna uwaga dotyczy góry. Jest jej dużo i lubi czasem ostrzej cyknąć. Ale niewykluczone, że ten efekt ustąpi z czasem, kiedy przetworniki się wygrzeją.
Słuchawki – Katalog testów 2013
Denon Music Maniac AH-C400
Przeczytaj także