bool(true)

Bowers & Wilkins Pi8

11.01.2025

min czytania

Udostępnij

Bowers & Wilkins Pi8

W katalogu firmy Bowers & Wilkins znajdziemy cztery modele w pełni bezprzewodowych słuchawek dokanałowych. Po debiutanckiej parze Pi5 i Pi7 numerację uzupełniono cyframi 6 i 8, a przy okazji zmieniono stylistykę.

Pi8 to obecnie flagowy model brytyjskiego specjalisty, a zarazem najdojrzalszy spośród jego TWS-ów. Po niektórych funkcjonalnych wodotryskach z pierwszych Pi5 nie pozostał nawet ślad, choć, paradoksalnie, wyszło im to na dobre.

Budowa

Obudowy debiutanckich TWS-ów Bowersa przypominały spore walce, przez co trudno było ich nie zauważyć w uszach użytkowników. Nowe modele są od nich dyskretniejsze, ale nie znaczy to, że wyglądają pospolicie.
Pi8 są dostępne w czterech kolorach: antracytowym, kremowobiałym, mlecznozielonym oraz granatowym. Do testu dostarczono właśnie ten ostatni. Nosi nazwę Midnight Blue i wygląda obłędnie. Gdybym nie znał ceny Pi8, to i tak umieściłbym je na wysokiej półce.
Obudowy przetworników wykonano z wysokiej jakości tworzywa sztucznego i nadano im owalny kształt. Dzięki temu idealnie pasują do małżowin, a stabilne zaklinowanie w uszach zapewnia silikonowy pierścień z niewielką wypustką na obwodzie.

B&W Pi8 to obecnie najelegantsze TWS-y na rynku.

Zewnętrzny dekielek, który pełni funkcję panelu dotykowego, wycięto z grubej płytki bezbarwnego akrylu. Pod nią umieszczono nazwę producenta, nadając jej tym samym trójwymiarową głębię. Na łączeniu panelu z korpusem, w niewielkim rowku, znalazły się mikrofony systemu redukcji szumów oraz służące do prowadzenia rozmów telefonicznych. Osłania je siatka, która z daleka przypomina grubą, skręconą nić. Reasumując: to obecnie najelegantsze TWS-y na rynku. Być może Focal także pokusi się o wyprodukowanie w pełni bezprzewodowych słuchawek i pokaże reszcie świata, na czym polega paryski szyk, ale na razie pod względem urody nie widzę dla Pi8 konkurencji.
W obudowach, obok modułów Bluetooth 5.4, które obsługują m.in. kodeki aptX Adaptive i aptX Lossless, zamontowano akumulatory wystarczające na 6,5 godziny pracy na jednym ładowaniu. I tutaj uwaga eksploatacyjna: deklarowany przez producenta czas pracy mierzono z wyłączonym ANC. Z aktywną redukcją hałasów słuchawki grały około 5 godzin, ale włożenie ich na kwadrans do etui przedłużało ten czas o 90 minut (z ANC).

Akrylowe panele dotykowe.

W Pi8 pracują przetworniki Carbon Cone z węglowymi membranami, sprawdzonymi wcześniej w bezprzewodowych wokółusznych Px8. Niebagatelna średnica przetworników, wynosząca 12 mm, powinna zapewniać nie lada atrakcje w dole pasma.

Wyposażenie i obsługa

W wyposażeniu Bowers dostarcza cztery pary silikonowych wkładek w rozmiarach od XS do L oraz dwa krótkie przewody: ładujący USB-C/C oraz sygnałowy USB-C/3,5 mm (minijack).
Zaraz, zaraz, sygnałowy przewód do w pełni bezprzewodowych słuchawek? Podobnie jak miało to miejsce w starszych TWS-ach B&W, w etui ładującym Pi8 zamontowano nadajnik dźwięku. W praktyce działa on tak, że za pomocą kabelka sygnałowego etui można podłączyć do dowolnego źródła dźwięku, np. telewizora, odtwarzacza lub systemu AV w samolocie. Słuchawki błyskawicznie łączą się z nadajnikiem przez Bluetooth i przez następnych kilka godzin możemy oglądać filmy lub słuchać muzyki bez zakłóceń ani plączących się przewodów. Genialne rozwiązanie!
Firmowa aplikacja na smartfony tylko w niewielkim stopniu przypomina wersję ze starszych TWS-ów i modeli nausznych. Została, co prawda, utrzymana w znanej już eleganckiej brązowawej kolorystyce, ale na pierwszy rzut oka wydaje się trochę przaśna. Znajdziemy w niej pięciopasmowy korektor, aktywację czujnika zbliżeniowego, który zatrzymuje muzykę po wyjęciu jednej słuchawki z ucha oraz konfiguracje paneli dotykowych. I to w zasadzie tyle. W zasadzie, ponieważ z aplikacji można się zalogować do serwisów Tidal, Deezer oraz TuneIn i tym samym uzyskać dostęp do bogactwa muzyki z internetu. A to diametralnie zmienia ocenę funkcjonalności apki. Tidalowy odtwarzacz pokazuje ponadto rozdzielczość odtwarzanych plików. Dodatkowym smaczkiem jest odgłos towarzyszący włączaniu i zatrzymywaniu muzyki, przypominający działanie oldskulowego przełącznika hebelkowego. Niby mała rzecz, a ile frajdy!
Ostatnia uwaga eksploatacyjna dotyczy aktywnej redukcji hałasów. Otóż adaptacyjny system ANC z trybem przezroczystości jest niezły, ale sporo mu brakuje do miana lidera. Zatrzymywał, co prawda, niskotonowe odgłosy ruchu ulicznego, metra oraz wydawane przez kosiarkę spalinową, jednak sporo średnich i wysokich dźwięków, jak np. szum opon na mokrym asfalcie, przedostawało się przez elektroniczną barierę. Nie żeby mi to zagłuszało muzykę, ale zawsze miałem świadomość otoczenia, w którym akurat przebywałem.

Etui może służyć jako transmiter sygnału.

Wrażenia odsłuchowe

Zastanawiałem się, od czego najlepiej zacząć opis brzmienia. Od najbardziej charakterystycznych cech czy od największego zaskoczenia? Górę wzięło to drugie. Otóż w zależności od repertuaru Bowersy prezentują dwa zupełnie odmienne charaktery. Mam nadzieję, że Was zaintrygowałem.
Jeżeli komuś przyjdzie do głowy słuchanie poza domem smętnego rzępolenia na skrzypkach, to ujrzy eleganckie, dystyngowane oblicze angielskich TWS-ów. W klasyce ich brzmienie pozostawało wyrównane, przejrzyste i minimalnie rozjaśnione w średnicy. Żaden podzakres nie starał się wybić ponad pozostałe, choć trudno było przeoczyć mocny, rytmiczny bas, zdecydowanie dyktujący tempo reszcie instrumentów. Nie wyrywał się przed orkiestrę, lecz lubił się pochwalić swoją siłą i zasięgiem, np. podkreślając monumentalność wielkich orkiestr symfonicznych. Podobne cechy zaobserwowałem w szeroko pojętych nagraniach akustycznych – płynnie prowadzona linia melodyczna była oparta na granitowym fundamencie i okraszona świetlistymi wysokimi tonami. W takim repertuarze brzmienie Pi8 w pełni odpowiadało ich wyglądowi. Nie przyzwyczajajcie się jednak do tego wrażenia, ponieważ przejście do muzyki rozrywkowej budzi w słuchawkach bestię.

 

Pod siatką ukryto mikrofony.

Idealnie wyrównany dźwięk zmienia się w łagodne „V”, a skraje pasma zostają delikatnie podkreślone. Efekt ten nie powoduje bynajmniej wycofania średnicy ani wprowadzenia estetyki dresiarskiej, ale trzeba przyznać, że dodaje nagraniom wigoru i soczystości.
No właśnie, pierwszą myślą, jaka mi przyszła do głowy po włączeniu rocka, była ta o soczystości całego pasma. Wyrównany i kulturalny dół przeistoczył się w kawał krwistego mięcha. Bas płynnie przechodził w plastyczną średnicę, ale nie powodował pogrubienia głosów wokalistów. Rozświetlona góra natomiast przypominała umiejętnie dobrany zestaw przypraw, dodających pikanterii tej muzycznej uczcie. Rezultat w niczym nie przypominał wizerunku nakreślonego w nagraniach akustycznych. Z nagrań rockowych i soulowych emanowała pierwotna energia; nawet bluesowe ballady zostały zagrane z biglem.

 

Mając w uszach bezprzewodowe słuchawki, nie skupiamy się z reguły na audiofilskim dzieleniu każdego dźwięku na czworo. Spodziewamy się raczej lżejszego, rozrywkowego grania i Bowersy Pi8 te oczekiwania spełniają w dwustu procentach.
Na koniec pozostawiłem wisienkę na torcie – stereofonię. Angielskie TWS-y oferują scenę, której nie powstydziłyby się niejedne pełnowymiarowe nauszniki. Nie wiem, jak w Bowersie to zrobili, ale zaprzęgli zapewne do pomocy konstruktorom jakieś skomplikowane algorytmy. Skutek jest taki, że scena przybiera formę kopuły otaczającej głowę, a instrumenty są rozstawione na jej powierzchni w różnych odległościach od siebie, po bokach i z przodu. Sporo odgłosów dochodzi także z góry. W efektownych realizacjach muzyki akustycznej i elektronicznej dźwięki swobodnie lewitują wokół słuchacza, co w przypadku słuchawek w pełni bezprzewodowych zdarza się niezmiernie rzadko. I choćby tylko dla tego efektu warto posłuchać flagowych TWS-ów Bowersa.

 

Bowers & Wilkins Pi8

Bowers & Wilkins Pi8

Konkluzja

Po przesłuchaniu wszystkich bezprzewodowych dokanałówek B&W mogę stwierdzić, że Pi8 to najlepiej grające TWS-y tej brytyjskiej wytwórni i jedne z najlepszych na rynku. Wprawdzie cena jest dość wysoka, ale zarówno brzmienie, jak i walory użytkowe w pełni ją uzasadniają.

 

Mariusz Zwoliński
Hi-Fi i Muzyka 11/2024

 

Bowers & Wilkins Pi8

Cena

1729 zł

Dane techniczne

Konstrukcja

dokanałowa, zamknięta

Skuteczność

b.d.

Impedancja

b.d.

Pasmo przenoszenia

b.d.

Zniekształcenia

b.d.

Masa

7 g (słuchawki), 46 g (etui)

Przeczytaj także

JBL Stage 280F

16.03.2025

Testy

Kolumny

JBL Stage 280F

Indiana Line Tesi 3

12.03.2025

Testy

Kolumny

Indiana Line Tesi 3

Kora DAC 140

08.03.2025

Testy

Przetworniki C/A

Kora DAC 140

Audio Research Reference 160S

28.02.2025

Testy

Końcówki mocy

Audio Research Reference 160S

Vitus Audio SCD-025 mk.II (2024)

26.02.2025

Testy

Odtwarzacze CD

Vitus Audio SCD-025 mk.II (2024)

McIntosh C12000/MC1.25KW 75th Anniversary

22.02.2025

Testy

Wzmacniacze dzielone

McIntosh C12000 / MC1.25KW 75th Anniversary

Accuphase DP-770

17.02.2025

Testy

Odtwarzacze CD

Accuphase DP-770

Kubala-Sosna Fascination & Emotion

12.02.2025

Testy

Kable

Kubala-Sosna Fascination & Emotion