
04.02.2014
min czytania
Udostępnij
To nie pomyłka, bo słuchawki wyposażono w aktywny układ redukcji szumów. Pomaga on zagłębić się w muzykę, gdy wokół pracują silniki samochodów albo panuje inny hałas. AKG to eleganckie i bardzo solidnie wykonane słuchawki „spacerowe” o charakterystycznym dla AKG „profesjonalnym” wyglądzie. Materiały to skóra, aluminium i stal.
Komfort noszenia jest wysoki. Na pochwałę zasługuje też mocowanie kabelka. Nie wychodzi on bezpośrednio z obudowy, ale wpinamy go w gniazdo mikrojack. Dzięki temu możemy mieć pewność, że nie przetrzemy przewodu przy wtyku. Chociaż to chyba niemożliwe, bo zamiast taniej izolacji z plastiku zastosowano solidny tekstylny oplot. Chciałoby się napisać – klasa, ale…
Nie spodziewałem się, że w przypadku AKG powiem kiedyś: wpadka. Wiele modeli (niekoniecznie drogich) to wzór neutralności, a ich jakość może stanowić punkt odniesienia w danym przedziale cenowym. Tymczasem K 495 NC skierowano chyba do młodzieży, przy czym przesadzono z odczytaniem jej upodobań. Basu jest bardzo, bardzo dużo. Chyba nawet za dużo. Przez to równowaga rejestrów zostaje zachwiana. Podobnie dynamika. Miało być efektownie, a jest za ciężko. Dźwięk odbieramy jako zbyt masywny, ciemny i ponury. Znowu szkoda, bo jeśli postaramy się wyodrębnić wysokie tony, to należą im się pochwały.
Tak samo przestrzeni. Ogólne wrażenie jest jednak nieco przytłaczające i ma to miejsce zarówno z włączonym, jak i wyłączonym układem redukcji szumów.
Słuchawki – Katalog testów 2013
AKG K 495 NC
Przeczytaj także