bool(false)

Weiss DAC204

24.03.2025

min czytania

Udostępnij

Weiss DAC204

Weiss DAC204 balansuje na granicy światów pro i konsumenckiego. Nie olśniewa aparycją, bo na tym styku nie musi. Imponuje brzmieniem, bo na tym styku nie wypada inaczej. Zaskakuje analogowym sznytem, bo na tym styku potrafi.

Weiss Engineering to szwajcarska firma z segmentu sprzętu profesjonalnego. Powstała w 1985 roku z inicjatywy Daniela Weissa. Wcześniej, od 1979 roku, jej założyciel pracował w słynnym przedsiębiorstwie Willi Studer AG, gdzie projektował cyfrowe konwertery częstotliwości próbkowania oraz elektronikę do cyfrowych rejestratorów audio.
Już pod własnym nazwiskiem Daniel Weiss zajął się produkcją urządzeń dla studiów nagraniowych takich wytwórni, jak Harmonia Mundi czy Sony Music. W 2000 roku w katalogu pojawiły się wysokiej klasy urządzenia konsumenckie. Aktualnie są to przetworniki c/a DAC204, DAC205 i Helios, przetworniki z rendererem DAC501 i DAC502, odtwarzacze sieciowe z CD, przetwornikiem i regulacją głośności MAN301 i MAN301R (ten ostatni z oprogramowaniem Roon Core), cyfrowe procesory dźwięku DSP501 i DSP502, konwerter USB/SPDIF INT204, a także interfejsy Firewire INT202 i INT203, zasilacz PSU102 oraz przewody analogowe i cyfrowe serii Chiron.

Weiss DAC204

 

Weiss DAC204 wygląda niepozornie. Niewielka obudowa kryje jednak dobre i skuteczne rozwiązania. Zasilacz jest zewnętrzny.

Budowa

Weiss DAC204 łączy funkcjonalność przetwornika c/a oraz konwertera USB/SPDIF i DSD/PCM. Urządzenie, zamknięte w niewielkiej obudowie 9,5/10,5/16,5 cm (w/s/g), waży niespełna 1,1 kg i, szczerze mówiąc, nie wygląda na swoją cenę: 15990 zł. Nie wyposażono go w montowaną w wielu DAC-ach z tej półki regulację głośności, wybór filtrów cyfrowych ani wejście Ethernetu, streamer, Bluetooth czy chociażby wyświetlacz.
Front i tył to srebrne aluminiowe płytki. Pozostałe części obudowy to dwa czarne profile U, również z aluminium. W ich wewnętrzne żłobkowania wsunięto poziomo laminaty z elektroniką. Rolę nóżek pełnią naklejane malutkie silikonowe krążki.
Wyposażenie przedniej ścianki to cztery przełączniki dźwigienkowe. Włącznik główny znalazł się najbardziej po prawej. Najwyżej umieszczono trójpozycyjny wybierak wejść. Dwa przełączniki poniżej decydują o konwersji DSD do PCM o częstotliwościach 176,4 albo 88,2 kHz oraz głębi 24 lub 16 bitów. Tak przygotowany sygnał jest dostępny na trzech wyjściach cyfrowych. Ustalona dla niego rozdzielczość powinna być obsługiwane przez zewnętrzny DAC.
Załączone zasilanie oraz parametry sygnału na wejściu USB wskazuje osiem zielonych diod, rozlokowanych w dwóch kolumnach. Trudno się w tym dopatrywać szczególnej urody, ale przecież po sprzęt Weissa sięgną osoby świadome jego studyjnej proweniencji.
Tylna ścianka wygląda już bardziej audiofilsko, a spora liczba gniazd skłania do ich uważnej identyfikacji. Najwyżej znalazły się wyjścia analogowe XLR i RCA (Neutrik ze złoconymi pinami). W środkowym rzędzie umieszczono dwa przełączniki wzmocnienia, oznaczone jako 10 dB i 20 dB. Możliwe są cztery kombinacje ich ustawień, co przekłada się na poziom napięcia na wyjściu analogowym. W przypadku gniazd RCA będzie to: 0,115 V (oba przełączniki w dół, włączone), przez 0,375 V i 1,15 V, aż do 3,75 V (oba w górę, wyłączone). Dla wyjść XLR wartości te są dwukrotnie wyższe. Obok znajdują się dwa wejścia cyfrowe: optyczne i koaksjalne. Najniżej zamontowano gniazdo zasilacza (6-9 V), wejście USB-B oraz wspomniane trzy wyjścia cyfrowe: koaksjalne RCA i BNC oraz symetryczne AES/EBU. Taki układ odzwierciedla budowę wewnętrzną przetwornika.

Wnętrze

Sercem DAC-a 204 jest ośmiokanałowy układ ESS Technology ES9018S. Trudno go nazwać nowością. Jest poznany, uznany i w tym przypadku profesjonalnie przez Weiss Engineering okiełznany. Znajduje się na górnej płytce, wraz z układami wyjściowymi. Obok umieszczono kość Texas Instruments OPA1602, prawdopodobnie pełniącą rolę aktywnego konwertera I/V. Tor analogowy jest zbalansowany i oddzielny dla każdego kanału. Zastosowano w nim elementy dyskretne – tranzystory bipolarne z oznaczeniami RSY1AM (nie udało się zidentyfikować) oraz CZT3906 (Central Semiconductor), po dwa na kanał. Nie widać opisów ich stopni wejściowych (układów sterujących), które odgrywają niebagatelną rolę w kreowaniu brzmienia.
Każda z sekcji na górnej płytce korzysta z własnej stabilizowanej odnogi zasilania. Płytki dwóch niższych pięter nie są dobrze widoczne. Na środkowej znajdują się wejścia SPDIF, a na dolnej USB-B z interfejsem Xilinx Spartan-6. Weiss DAC204 przyjmuje sygnał hi-res o maksymalnych parametrach zależnych od wejścia: Toslink PCM do 96 kHz, koaksjalne PCM do 192 kHz, USB-B PCM do 384 kHz i DSD do DSD128. Sygnał cyfrowy PCM o częstotliwości do 192 kHz jest przetwarzany w postaci oryginalnej. Pliki o wyższych parametrach oraz DSD, czyli te z wejścia USB-B, podlegają konwersji do 176,4 kHz lub 192 kHz (down sampling).
Zasilacz to zewnętrzny moduł impulsowy. Umożliwia to zastosowanie mniejszej obudowy dla elektroniki i otwiera drogę dla zastosowania zasilacza liniowego, wyższej klasy. Naturalną modyfikacją wydaje się skorzystanie z modelu Weiss PSU102, jednak dystrybutor zaproponował Kecesa P8.

Podłączenie

Podłączenie źródeł do przetwornika i jego samego do wzmacniacza oraz obsługa podstawowych funkcji są oczywiste. Nie korzystałem z konwersji DSD/PCM. Przełączaniu wejść nie towarzyszą żadne stuki, a dźwięk pojawia się z chwilowym opóźnieniem dzięki zastosowaniu przekaźników. Nieco mniej oczywiste może być to, że w trakcie odsłuchów obudowa DAC-a 204 zauważalnie się nagrzewa. Wskazana jest zatem efektywna wentylacja. Zastosowanie regulatorów wzmocnienia pozwala ustalić poziom wyjściowy dopasowany do posiadanego systemu. Ja wybrałem drugi od góry, czyli odpowiadający nominalnemu napięciu 2,3 V na wyjściu XLR.
Wymiana zasilacza na liniowy nie determinuje głównego rysu brzmienia, ale poprawia je w mniejszym lub większym stopniu. Ryzyka nie ma, bezwzględnej konieczności wymiany także nie.

Weiss DAC204

Trzeba sobie poradzić bez pilota.

Konfiguracja systemu

Weiss DAC204 pracował więc z zasilaczem własnym oraz Kecesem P8 w towarzystwie streamera/serwera 432 Evo Aeon, ustawionego w tryb bit perfect (połączenie Supra Excalibur USB), odtwarzacza Audio Research REF CD7 (połączenie cyfrowe Vovox Link), streamera WiiM Pro Plus (połączenie cyfrowe QED Reference Optical Quartz), wzmacniacza Dan D’Agostino Progression Integrated i monitorów ATC SCM-50PSL.
Niedawno integra D’Agostino, bez opcjonalnych modułów, zastąpiła w moim systemie rozbudowaną kombinację McIntosha. Tym ruchem pozbyłem się wbudowanego DAC-a, co dopinguje mnie do uważniejszego przyglądania się potencjalnym następcom. Wzmacniacz jest bardzo rozdzielczy i przejrzysty, dzięki czemu sprawnie różnicuje podłączone źródła. Przed decyzją o włączeniu Progression Integrated do systemu mogłem posłuchać go w siedzibie importera z odtwarzaczem dCS Rossini Apex, w którym to zestawieniu przekonał mnie właśnie reakcją na referencyjną jakość cyfrowego źródła i umiejętnością zagrania w takim duecie na wyjątkowo wysokim poziomie.
Do wszystkich połączeń analogowych wykorzystałem okablowanie Fadel Coherence One. System, ustawiony na stolikach StandArt STO i SSP, grał w zaadaptowanej akustycznie części pomieszczenia o powierzchni około 24 m2.

Wrażenia odsłuchowe

Niezależnie od ceny uważam DAC204 za urządzenie atrakcyjne i rzetelnie zestrojone. Jego dźwięk nie ma słabych stron. Czuć w tym profesjonalne doświadczenie, które przenika się z ambitnym audiofilskim podejściem do słuchania muzyki.
Jako jedne z pierwszych zauważamy rozmach i swobodę dynamiczną. Od początku odsłuchów dźwięk prezentuje się jako odważny i otwarty. Pozostaje przy tym daleki od ofensywności czy natarczywości. Zwraca tym uwagę od pierwszych chwil, a efekt się utrzymuje nawet po długim czasie. Co więcej, przeżywanie brzmienia staje się jeszcze bardziej intensywne. Nie powoduje znużenia, gdyż nie jest wynaturzone. Odniosłem wrażenie włączenia do systemu źródła analogowego z jego najlepszymi cechami.
Dźwięki pojawiają się i wybrzmiewają w harmonii. Są świetnie zróżnicowane mikrodynamicznie, oczywiste w swej jakości, słyszalne nawet w najgłębszych zakamarkach nagrania. Wgląd w fakturę okazuje się fenomenalny. Utwory odkrywają swoje głęboko skrywane sekrety, także te wykonawcze czy artykulacyjne. W zakresie tonalnym docenimy jakość zaawansowanego sprzętu studyjnego, który każdy fragment pasma traktuje poważnie i uważnie. Nie zaniedbuje ani nie faworyzuje. Góra to przykład, jak można ją pokazać z pełnym zróżnicowaniem i aksamitem jednocześnie. W tym brzmieniu łączą się delikatność i precyzja oddawania szczegółów, moc rytmu, dokładność różnicowania dynamiki, nienachalna przejrzystość i czytelność linii melodycznych.
Sposób budowania sceny stawia na jej ekspansję w głąb. To z kolei traktuję jako ukłon w stronę podejścia audiofilskiego. Lubię, kiedy muzyka wyskakuje z głośników, gdy jest to zjawisko żywe i namacalne. Weiss DAC204 robi to bez zawahania. Nie tłumi tej naturalnej siły. Nagradza umiejętności realizatorów i zalety nagrań. A dźwięki rozchodzą się w przestrzeni miękko i precyzyjnie zarazem.
W takim audiofilskim zrozumieniu potrzeb mieści się także uniwersalność, dzięki której w każdym repertuarze Weiss czuje się swobodnie. Rock zachowuje przypisaną mu żywiołowość. Muzyka elektroniczna rysuje swoje pejzaże, ale i wulkany rytmicznej energii. Akustyczne utwory są grane z naturalną lekkością i zachwycają wybrzmieniami, a jazz wydaje się taki jak… w studiu. Tutaj profesjonalny rodowód przetwornika daje o sobie znać wyraźniej. Dobra muzyka i dobre nagrania nie potrzebują przecież retuszu, a jedynie naturalnej płynności. Tego flow, który – raz wysłuchany – pozostanie nieodzownym elementem spektaklu. Klimat dusznego klubu jazzowego nie będzie tutaj priorytetem. Także wokale i chóry są czyste i wolne od maniery pogrubiania lub przydymiania. To dobrze, bo lepiej wypadają na tle zróżnicowanego basu.

Weiss DAC204

Trzy cyfrowe wejścia i wyjścia, analogowe w dwóch formatach, dostosowanie wzmocnienia.

 

Z tanim streamerem

Od jakiegoś czasu mam w systemie dodatkowy budżetowy streamer WiiM Pro Plus. Jest świetny w swojej cenie i przyjazny w obsłudze. Nie potrafię mu wytknąć wad, chociaż na co dzień nie przywiązuję większej wagi do jego brzmienia. Maluch służy głównie jako interfejs dla radia internetowego i Spotify. Tym razem został użyty jako odtwarzacz plików, głównie ripów CD o oryginalnej rozdzielczości oraz jako ich źródło dla DAC-a 204 w połączeniu przewodem optycznym.
Nie spodziewałem się, że przetwornik Weissa wniesie aż taką różnicę. Dopiero po tym doświadczeniu zdałem sobie sprawę, jak z przyszarzonego (jednak!), skromnego i nieco nieśmiałego brzmienia można zrobić dźwięk obiektywnie high-endowy. Nagle pojawia się wielokrotność wszystkiego – szczegółów, faktur, wybrzmień, barw czy metrów sceny. Efekt nie do przeoczenia i nie do przecenienia, pozwalający natychmiast zweryfikować wyrażone wcześniej zastrzeżenie odnośnie ceny skromnie wyglądającego DAC-a 204. Weiss okazuje się bowiem urządzeniem przeskakującym o kilka poziomów taki punkt odniesienia. W tym nieoczywistym wyjściowo i zapewne nie docelowym zestawieniu szwajcarski konwerter jeszcze dobitniej prezentuje swój potencjał. Podejrzewam, że w rzeczywistości przyjdzie mu grać z lepszymi streamerami, a tu niech będzie przykładem wzorowej aplikacji urządzenia i poprawy brzmienia istniejącego systemu.

Weiss vs Audio Research

Mniejszego zaskoczenia spodziewałem się, zestawiając DAC-a 204 z odtwarzaczem Audio Research REF CD7. W pewnym sensie również niesłusznie. Muzyce słuchanej z tego odtwarzacza CD nic a nic nie ubywa. Lampowy stopień wyjściowy wnosi swoją sygnaturę. Nieco dociąża i podgrzewa średnie tony, okraszając całość odrobiną miękkości. Jednocześnie pięknie różnicuje szczegóły. Zapewnia supermocny bas i świetną stereofonię. Zastąpienie wbudowanego DAC-a Weissem i wykorzystanie ARC jedynie w roli transportu płyt pozwala ocenić i docenić, jak bardzo można zbliżyć brzmienie współczesnych komponentów solid state do odniesień lampowych. I od razu muszę dodać, że DAC204 zgrabnie unika pułapki sztucznej mimikry. Brzmienie kształtuje nieco inaczej, a jednak w podobnym „analogowym” kierunku.
O różnicowaniu dźwięków i precyzyjnej definicji szczegółów już wspomniałem. Tu wszystko jest oczywiste i poza domysłami. Usłyszycie więcej detali niż zwykle. Do tego dźwięk zachowuje naturalność i nie idzie w kierunku utwardzania. Pozostaje detaliczny i gładki. Barwy są soczyste, bogate i minimalnie cieplejsze. Tranzystor okazuje się lepszy w kontroli basu, który lepiej się spaja z pozostałymi fragmentami pasma; do tego dochodzi odwaga dynamiczna. A stereofonia, poprzez bardziej neutralną i mniej podkreślaną średnicę, zyskuje jeszcze więcej oddechu i głębi. Decyzja zależy od indywidualnych preferencji. Moja z lekkim wskazaniem na Weissa. Szczególnie teraz, gdy jako wzmacniacz gra bardzo przejrzysty Dan D’Agostino Progression Integrated.

USB-B

Wejście USB-B w DAC-u 204 oceniam równie wysoko. Zachowuje najlepsze wymienione cechy dźwięku. Może jednak nieco ustępować w zakresie barw, które delikatnie patynuje. Chociaż tu opieram się na pewnych przybliżeniach i odniesieniach, bo w zestawieniu z 432 Evo Aeon to jedyne możliwe połączenie. Mogłem natomiast porównać brzmienie z posiadanym od lat i wykonanym na zamówienie przetwornikiem na bazie układu Crystal Semiconductor. Ten staruszek, odtwarzający pliki o rozdzielczości do 96 kHz, grał na wejściu USB-B nieco bardziej rześko. Mniej analogowo? Może. W każdym razie, naturalność i przyswajalność brzmienia Weissa ponownie skojarzyły mi się właśnie z brzmieniem analogowym, niewysilonym, łatwo odbieralnym, a przy tym przekazującym ogrom informacji. Nie brakuje w nim emocji, jednak nie na nich gra ten sprzęt. On po prostu gra „na muzyce”.

Konkluzja

Jeżeli ktoś poszukuje uniwersalnego brzmieniowo przetwornika cyfrowo-analogowego, który wygląda skromnie, a gra elitarnie, to Weiss DAC204 jest strzałem w dziesiątkę. Jego brzmienie jest jak esencja muzyki.

 

Paweł Gołębiewski
Hi-Fi i Muzyka 12/2024

Weiss DAC204

Cena

15990 zł

Dane techniczne

Rodzaj przetwornika

ESS Technology ES9018S

Wejścia cyfrowe

opt., koaks., USB-B

Wyjścia analogowe

XLR, RCA

Wyjścia cyfrowe

koaks. RCA, koaks. BNC, AES/EBU

Wymiary (w/s/g)

9,5/10,5/16,5 cm

Masa

1,1 kg + zasilacz

Przeczytaj także

Norma Revo IPA-80

16.04.2025

Testy

Wzmacniacze

Norma Revo IPA-80

Leema Acoustics Neutron & Graviton

12.04.2025

Testy

Wzmacniacze dzielone

Leema Acoustics Neutron & Graviton

Usher Diamond SD-500

08.04.2025

Testy

Kolumny

Usher Diamond SD-500

Bowers & Wilkins 706 S3

04.04.2025

Testy

Kolumny

Bowers & Wilkins 706 S3

JBL Tour Pro 3

31.03.2025

Testy

Słuchawki

JBL Tour Pro 3

Bowers & Wilkins Pi6

27.03.2025

Testy

Słuchawki

Bowers & Wilkins Pi6

Marten Parker Trio Diamond Edition

20.03.2025

Testy

Kolumny

Marten Parker Trio Diamond Edition

JBL Stage 280F

16.03.2025

Testy

Kolumny

JBL Stage 280F