29.11.2018
min czytania
Udostępnij
Wspomniane kolumny sprzedawano nad Wisłą kontenerami. Otrzymywały świetne recenzje w fachowych czasopismach, także u nas. Duńczycy wprawdzie nie stawiali na wyrafinowane wzornictwo, a w tańszych seriach nie stosowali fornirów, za to powszechnie było wiadomo, że ich produkty są solidne i wykonane z dobrych materiałów.
Obecnie kolumny DALI nie należą już do tanich. Opticon 2 to jeden z najtańszych modeli w katalogu, a i tak za parę trzeba zapłacić blisko 4000 zł. Warto jednak spojrzeć na to z innej strony. Często narzekamy na dalekowschodnią tandetę, a DALI trzyma poziom. Można nawet powiedzieć, że jakość się poprawiła. Wystarczy spojrzeć na wspomniane 505 i współczesne Opticony 6. Staranność wykonania, wygląd i jakość obudów to wyraźny krok naprzód. Do tego firma zapewnia, że kolumny powstają w Danii. Od cięcia MDF-u, do wkręcenia ostatniej śrubki.
Jedwabna kopułka o średnicy 28 mm
„Dwójki” stanowią przykład klasycznej elegancji. Obudowy to standardowe prostopadłościany, dokładnie pokryte winylową folią. Do wyboru są trzy warianty wykończenia: orzech, czarny dąb i biały lakier. Przednie ścianki połyskują lakierem fortepianowym. Maskownice montuje się na bolcach, wchodzących w tuleje przy głośnikach. Lepiej je zdjąć, bo skrywają sympatyczne widoki.
Jedwabna kopułka wysokotonowa ma 28 mm średnicy. Metalowy kołnierz i połyskująca obręcz dodają jej elegancji, a mocny magnes – energii. Membranę 16-cm nisko-średniotonowca zrobiono z mieszaniny celulozy i włókien drzewnych. Ażurowy kosz wieńczy duży magnes bez ekranowania. Zwrotnica dzieli pasmo przy 2 kHz. To prosty układ, złożony z kilku elementów dobrej jakości. Obudowy są solidne. Płyty MDF mają grubość 2 cm, a front wzmacnia dodatkowa, centymetrowa, z frezami na kosze głośników. Bas-refleks dmucha do tyłu.
Opticony 2 wyposażono w parę złoconych gniazd w plastikowych płaszczach. Nie mam zastrzeżeń do ich jakości, ale warto wspomnieć, że zaciski mają ostre krawędzie, a dostęp do nich jest trudny, ponieważ schowano je w głębokim odlewie z plastiku. Może się nie skaleczycie, ale dokręcanie końcówek przewodów nie jest wygodne. Monitory powinny stanąć na solidnych podstawkach. Trzeba im zapewnić wystarczającą odległość od tylnej ściany.
Inaczej należy się liczyć z utratą przejrzystości i zamazaniem rysunku basu. Deklarowana skuteczność 87 dB i impedancja nominalna 4 omów nie zwiastują może nadzwyczajnej kompatybilności, ale w praktyce każdy wzmacniacz w zbliżonej cenie powinien sobie poradzić. Warto się jednak rozejrzeć za wydajną konstrukcją, ponieważ duńskie monitory lubią kaloryczne dawki prądu.
DALI prezentuje inną szkołę niż pozostałe zestawy w tym teście. W dźwięku czuje się spokój, jakby duńskie głośniki z rezerwą podchodziły do pięciominutowych odsłuchów w sklepie. Gdyby umiały mówić, usłyszelibyśmy: „Niech się młodzież ściga. My w tych zawodach nie startujemy, bo wiemy, że na dłuższą metę z nami żyje się przyjemniej”.
Opticony 2 nie kapryszą, tylko wykonują swoją robotę z rutyną zawodowca i kwalifikacjami fachowca. Na początku odrzucają wszystko, co miałoby muzykę ubrać w makijaż; zamaskować wady czy podkreślić zalety. Starają się grać naturalnie, oddając prawdę o barwie instrumentów. Stawiają na atuty charakterystyczne dla monitorów: przestrzeń, średnicę i precyzję. Stereofonia jest na tyle dobra, że wytrzyma porównania z innymi monitorami z grupy. Precyzja i szczegółowość prezentują inne oblicze niż w Monitor Audio czy Cabasse. Tam zostają podkreślone wysokimi tonami; tutaj niby tak samo, ale subtelniej, dzięki czemu słychać więcej średnicy i basu.
Ten ostatni jest mniej obszerny niż w Silver 100. Nie schodzi tak głęboko, ale okazuje się bardziej wyrównany i naturalny. Przez to, że lżejszy, jest też szybszy, choć to jeszcze nie poziom konstrukcji zamkniętych. W tych aspektach zachwytów nie będzie, ale są obszary, w których duńskie monitory wygrywają bez dyskusji. Pierwszy to naturalność brzmienia. Partie instrumentów akustycznych są prezentowane bez podbarwień. Podobnie z wokalami, bez różnicy, czy w kameralistyce, solo, czy w chórze. To jeszcze nie poziom dobrych głośników za większe pieniądze, ale już moment, w którym nie odczujemy bólu uzębienia.
Po prostu, dobrze się tego słucha. Mimo że inne konstrukcje pokazały większe możliwości w zakresie dynamiki, przeczą temu chwile relaksu z symfoniką. Głównie z uwagi na fakt, że Opticony 2 lepiej sobie radzą z przekazaniem drobnych różnic natężenia oraz emocji. Nie tracą także kontroli nad barwą w skomplikowanych składach akustycznych. Zachowują równowagę tonalną, dzięki czemu orkiestra potrafi zabrzmieć swobodnie. Jeżeli komplikacje okażą się zbyt duże, DALI nie będą nadrabiały pompowaniem decybeli. Zmniejszą skalę, ale zachowają prawidłowy charakter prezentacji. Tak robią monitory z wyższej półki, chociaż…
O ostatecznej ocenie zadecyduje Wasze doświadczenie i repertuar, jakiego słuchacie. Jeżeli to głównie pop albo pochodne, z dużą zawartością elektroniki, zabraknie efekciarstwa i basowego masażu. Jeżeli częściej sięgacie po klasykę, Opticon 2 odeśle konkurencję do pudełek. Jeżeli wszystkiego po trochu, docenicie jego uniwersalność. Albo… rozpoczniecie poszukiwania od nowa. Nie ma lekko.
W akustycznym materiale DALI Opticon 2 rządzą. W elektronicznym? Cena 3000 zł za tej klasy kompromis jest jak najbardziej do przyjęcia.
Maciej Stryjecki
Hi-Fi i Muzyka 09/2018
Dali Opticon 2
Przeczytaj także