bool(false)

Audiomica Laboratory Erys Excellence

11.07.2012

min czytania

Udostępnij

Audiomica Laboratory debiutuje na łamach „HFiM” i to od razu strzałem z grubej rury. Do testu dostarczono jedną z najdroższych łączówek w ofercie. Serię Excellence wprowadzono raptem kilka miesięcy temu, jednak prace nad nią rozpoczęły się już przed wystawą Audio Show 2011.

Nowe modele miały łączyć zalety przewodów z serii Red i parametry flagowych, limitowanych kabli Ultra Reference. Prototypy pracowały w systemie pokazowym. Na wystawie zbierano zapisy na odsłuchy, po czym przewody rozsyłano do indywidualnych użytkowników według listy. Testy trwały pięć miesięcy.

Przez ten czas kable zostały sprawdzone w 24 systemach, a poprawione wersje były od nowa wysyłane do osób prowadzących odsłuchy. Ciekawa jest również sama konstrukcja Erys Excellence. Przewodnikiem nie jest taśma, wiązka skręconych drucików, osobno izolowane kwadraty ułożone na kształt Gwiazdozbioru Oriona ani nic z tych rzeczy. Sygnał płynie pojedynczym, okrągłym drutem o średnicy 1,15 mm. Materiałem jest monokrystaliczna miedź OCC (Ohno Continuous Casting) o czystości 6N (99,9999 %). Poważnie potraktowano ekranowanie. Zamiast jednej czy dwóch, mamy tu aż pięć warstw ekranujących z różnych materiałów. Łączówka jest zakończona masywnymi posrebrzanymi wtykami. Są tak duże, że z podłączeniem ich do Creeka i Hegla musiałem się trochę nagimnastykować. Przesada. Dostarczony do testu egzemplarz wyposażono w opcjonalne filtry DFSS, zamknięte w niewielkich tubkach. Jeżeli dobrze rozumiem materiały informacyjne, są to dwa rdzenie ferromagnetyczne ustawione w określonej odległości od siebie i od wtyków. Rdzenie są od siebie oddzielone taśmą aluminiową pokrytą warstwą teflonu i izolacją PVC. Jak przystało na high-endowy produkt, kable dostajemy w eleganckiej drewnianej szkatułce. Sam przewód kosztuje 3230 zł, a wersja z filtrami wymaga dopłaty 510 zł.

Brzmienie

W brzmieniu kabli z monokrystalicznej miedzi jest coś szczególnego. Erys Excellence potwierdził wcześniejsze obserwacje. Jego pozytywna energia połączona z płynnością skojarzyła mi się z kablami Acoustic Zen, w których również wykorzystuje się ten materiał. Dźwięk był naturalny i przyjemny, bez zbytecznego jazgotu. Temperaturę umieściłbym blisko zera, ale jednak po ciepłej stronie mocy. Powiem więc to, co mówią jurorzy telewizyjnych programów: „była energia i były emocje”. Erys Excellence zasługuje na wysokie noty. Bez wątpienia może się podobać. Szczególnie tym, którzy szukają połączenia czystości i przyjemnego ciepła. Jedynym minusem jest wysoka cena, ale przy flagowych produktach zagranicznych firm to i tak małe piwo.

024-033 hifi 7-12 9T

Tomasz Karasiński
Hi-Fi i Muzyka 7-8/2012

Audiomica Laboratory Erys Excellence

Przeczytaj także

Audio-Technica ATH-ADX3000

14.11.2025

Testy

Słuchawki

Audio-Technica ATH-ADX3000

e700

11.11.2025

Testy

Wzmacniacze

Accuphase E-700

Audio Note P2 PP

08.11.2025

Testy

Końcówki mocy

Audio Note P2 PP

Vincent SP-332

05.11.2025

Testy

Wzmacniacze

Vincent SP-332

02.11.2025

Testy

Przedwzmacniacze słuchawkowe

Lake People G108

Rotel A12 MKII

31.10.2025

Testy

Wzmacniacze

Rotel A12 MKII

Creek 4040 CD

29.10.2025

Testy

Odtwarzacze CD

Creek 4040 CD

Emotiva Airmotiv XB1

27.10.2025

Testy

Kolumny

Emotiva Airmotiv Xb1