bool(true)

JBL MA710

28.12.2024

min czytania

Udostępnij

JBL MA710

W tytule Waszego ulubionego miesięcznika występują dwa słowa: „hi-fi” oraz „muzyka”. Co do drugiego nikt nie ma cienia wątpliwości, natomiast pierwszy wywołuje niekiedy ożywione dyskusje.

Techniczne parametry urządzeń „high fidelity” reguluje norma DIN z… 1973 roku. 50 lat temu urządzenie przenoszące pasmo 20 Hz – 20 kHz bez dużych odchyłek i zniekształceń było celem wielu producentów elektroniki. W kolejnych dekadach narodziło się pojęcie audiofilizmu, które dodatkowo podniosło poprzeczkę oczekiwań odnośnie jakości dźwięku. Obecnie do sprzętu audiofilskiego zaliczamy umownie sprzęt stereo oferujący wysokiej jakości brzmienie, możliwie zbliżone do muzyki wykonywanej na żywo. Tyle definicje. A jak się one mają do prezentowanego dziś urządzenia? Życie przeciętnego połykacza muzyki byłoby proste niczym Trasa Łazienkowska, gdyby nie gwałtowny wzrost popularności kina domowego na przełomie XX i XXI wieku. Obecnie ówczesne szaleństwo bywa w branży określane mianem „dekady błędów i wypaczeń”. Wszyscy, jak zwykle, są mądrzy po szkodzie, ale gdy wtedy odwiedziło się jakikolwiek salon ze sprzętem grającym, to 90% oferty stanowiły amplitunery AV.

Wnętrze MA710.

My także ulegliśmy presji sprawdzenia kilka tuzinów wielokanałowych systemów. Zgodnie z nazwą miesięcznika interesowało nas jednak brzmienie, a w przypadku nagrań koncertowych słuchanie przestrzennych realizacji wydawało się nawet bliższe uczestnictwa w występach na żywo niż wersje stereo. Dlatego pojęcie „hi-fi” umownie rozszerzyliśmy na kino domowe, choć w 1973 roku instalacje 5.1 nikomu się nawet nie śniły.
Od początku zdawaliśmy sobie sprawę, że moda na rozbudowane instalacje to tylko chwilowa ekscytacja i ślepy zaułek bez większych perspektyw na upowszechnienie. Również liczni amatorzy domowych projekcji szybko się przekonali, jakie problemy natury praktycznej niesie ze sobą pełen system wielokanałowy i stopniowo zaczęli go zastępować substytutami w postaci soundbarów. Dlatego dokładnie 10 lat temu po raz ostatni przetestowaliśmy amplituner AV i na temat kina domowego zapadła w redakcji niemal zupełna cisza. Aż do teraz.
Fakt, że sprzęt AV znalazł się poza kręgiem naszych zainteresowań, nie oznacza bynajmniej, że producenci z niego zrezygnowali. Odwrót części klienteli również nie powstrzymał rozwoju tego segmentu, choć postęp nie był już tak spektakularny, jak w pierwszej dekadzie XXI wieku. Firmy elektroniczne – zamiast w ilość – zaczęły iść w jakość, w związku z czym maszyny proponowane obecnie i modele z początku lat dwutysięcznych dzieli technologiczna przepaść. Na korzyść współczesnych, ma się rozumieć. By sprawdzić, co oferują, postanowiliśmy się przyjrzeć jednemu z najnowszych amplitunerów JBL-a.
MA710 zajmuje w katalogu środkową pozycję i kosztuje 4300 złotych, czyli tyle, ile wynosi obecnie minimalna pensja brutto. Dla porównania: 10 lat temu było to 1680 zł i za te pieniądze entuzjaści wielokanałowych rozrywek mogli kupić plastikowy kombajn masowego rażenia albo podstawowy model amplitunera 5.1.
MA710 to przedstawiciel nowej serii giganta z Northridge. W jej skład wchodzi pięć amplitunerów w konfiguracji od 5.2 po 9.2., kosztujących 2400-7200 zł. Opisywany dzisiaj może pracować w systemie 7.2. Jest więc typowym reprezentantem klasy średniej w tym segmencie.

Siedem kanałów to dziś w kinie domowym standard.

Nowa jakość w kinie

Wygląd MA710 w niczym nie przypomina jego odpowiedników sprzed dekady. Wtedy standardem wśród amplitunerów AV były metalowe lub udające metal fronty i dużo przycisków. Część producentów wciąż hołduje tej modzie, jednak JBL postawił na minimalizm.
Urządzenie jest dostępne w kolorach białym albo czarnym. W obu wygląda nowocześnie, w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Stalowa przednia ścianka zastała przykryta półcentymetrowym plastrem akrylu. Dyskretne pomarańczowe elementy zdobnicze wokół frontu i obu pokręteł nawiązują do charakterystycznego loga JBL-a.
Nieduży wyświetlacz matrycowy i tylko cztery przyciski powodują, że w pierwszej chwili MA710 można wziąć za wzmacniacz stereo. Poza nimi do konfiguracji i codziennej obsługi przeznaczono pokrętła głośności i wybieraka wejść, które okazują się wielofunkcyjnymi enkoderami. W wyposażeniu producent dodaje gustowny pilot; nie zapomniał również o aplikacji na smartfony.
Niewielki display jest czytelny, a na czas nocnych seansów można go wyłączyć. O zmianie statusu, np. głośności, poinformuje OSD pojawiające się na ekranie telewizora.
O ile aparycja może wprowadzać w błąd, o tyle tablica rozdzielcza rozwiewa wątpliwości dotyczące przeznaczenia MA710.
Górną połowę tylnej ścianki zaanektowały złącza cyfrowe oraz trzy gniazda anten łączności bezprzewodowej – Bluetooth z kodekami aptX HD i Adaptive oraz Wi-Fi obsługujące Chromecast i Apple AirPlay2. Obok znalazło się gniazdo LAN, co ma znaczenie o tyle, że urządzenie współpracuje z Roonem, do którego zalecane jest połączenie przewodowe. Poza tym nie zabrakło koaksjalnego i optycznego wejścia cyfrowego ani portu USB-A dla zewnętrznych nośników pamięci. Wszystkie trzy obsługują pliki PCM do 24 bitów/192 kHz. Sygnał z odtwarzacza wideo, konsoli lub dekodera można przesłać do sześciu wejść HDMI, z których połowa jest kompatybilna z 8K. Telewizor można podłączyć do wyróżnionego wyjścia HDMI, które przy okazji obsługuje eARC.
Dla źródeł analogowych przewidziano dwa wejścia liniowe oraz jedno dla gramofonu z wkładką MM. Tę drugą opcję MA710 oferuje jako jedyny w serii. JBL zapewne miał świadomość, że tylko nieliczni użytkownicy zdecydują się na pełny system wielokanałowy, położył więc nacisk na jakość dźwięku w klasycznym stereo. MA710 jest domyślnie skonfigurowany w trybie 2.0, który można łatwo rozszerzyć o dodatkowy subwoofer lub dwa. Przewidziano także funkcję miksowania materiału w dół do postaci stereo. Pracuje nad tym specjalnie napisany algorytm.

Pilot się przyda, kiedy padnie bateria w smartfonie.

EzSet EQ

Przez menu można przejść na piechotę i wszystko poustawiać ręcznie albo zaufać firmowemu systemowi EzSet EQ. Wykonuje on automatyczną konfigurację urządzenia, uwzględniając liczbę, wielkość i rodzaj głośników czy specyfikę pomieszczenia odsłuchowego. Pierwszy raz zetknąłem się z nim kilkanaście lat temu, w testach wysokich modeli Harmana/Kardona i wtedy było to bardzo zaawansowane rozwiązanie. Producent dodawał w wyposażeniu specjalne piloty z mikrofonami, a procedura kalibracji trwała ładnych kilka minut i wymagała od użytkownika skupienia. Teraz EzSet EQ uruchamia się w aplikacji, dzięki czemu wystarczy rozsiąść się wygodnie na kanapie i kilka razy stuknąć w ekran smartfonu. Apka umożliwia także pełną obsługę, włącznie z dostępem do serwisów streamingowych.
Jeżeli chodzi o dźwięk przestrzenny, to JBL sam rozpoznaje rodzaj sygnału i automatycznie uruchamia odpowiedni dekoder, np. Dolby Atmos, dts:X czy dts-HD Master Audio. Oczywiście rozpoznaje także starsze, jak Dolby Digital i dts, w których zapisywano ścieżki dźwiękowe na płytach DVD i wczesnych Blu-rayach.

Kto powiedział, że sprzęt AV nie może być biały?

Podsumowanie

Jak widać, współczesne urządzenie średniej klasy to nie żaden przeciętniak. Uwzględniono w nim rozwiązania, które jeszcze całkiem niedawno były zarezerwowane dla modeli flagowych. W odróżnieniu od początków kina domowego, teraz na zakup wielokanałowego sprzętu decydują się użytkownicy w pełni świadomi jego możliwości. Sprostać ich wymaganiom nie jest łatwo, ale przypomnę, że nie kto inny, jak James Bullough Lansing, założyciel JBL-a, jeszcze w latach 30. XX wieku współtworzył nowy standard nagłaśniania sal kinowych. Tylko nieliczni producenci mogą się pochwalić porównywalną historią i referencjami.

 

Mariusz Zwoliński
Hi-Fi i Muzyka 10/2024

JBL MA710

Moc:

2 x 110 W/8 Ω

Pasmo przenoszenia:

b.d.

Sygnał/szum:

b.d.

Zniekształcenia:

b.d.

Dekodery:

DD 5.1, DD Stereo Downmix, DD 5.1 + Dolby Surround, DD Plus, Dolby Atmos, Dolby TrueHD, dts 5.1, dts 96/24, dts-HD Master Audio, dts:X

Wejścia cyfrowe:

koaks., opt., LAN, USB-A, 6 x HDMI

Wejścia analogowe:

2 x RCA

Wejście phono:

MM

Wyjście HDMI:

1 (eARC)

Wyjścia analogowe:

2 x sub-out mono, 2. strefa

Wyjście słuchawkowe:

brak

Wi-Fi/Bluetooth:

tak/tak

Zdalne sterowanie:

pilot, aplikacja

Maks. pobór mocy:

500 W

Wymiar (w/s/g):

11/43,2/34,8 cm

Masa:

6,3 kg

Przeczytaj także

JBL Stage 250B

14.01.2025

Testy

Kolumny

JBL Stage 250B

Bowers & Wilkins Pi8

11.01.2025

Testy

Słuchawki

Bowers & Wilkins Pi8

DS Audio Master 3

08.01.2025

Testy

Wkładki gramofonowe

DS Audio Master 3

Marten Parker Trio

07.01.2025

Testy

Kolumny

Marten Parker Trio

PS Audio Aspen FR10

06.01.2025

Testy

Kolumny

PS Audio Aspen FR10

Ayre EX-8 2.0

05.01.2025

Testy

Wzmacniacze

Ayre EX-8 2.0

Audio Reveal Junior

04.01.2025

Testy

Wzmacniacze

Audio Reveal Junior

Audeze MM-100

03.01.2025

Testy

Słuchawki

Audeze MM-100