bool(true)

Arya Audio Labs Orbius

31.01.2025

min czytania

Udostępnij

Arya Audio Labs Orbius

Arya Audio Labs to brytyjska firma z siedzibą w Londynie, ale warto wiedzieć, że założyli ją nasza rodaczka Dominika Behounek oraz jej wspólnik – Artur Miller. Razem badają, projektują i produkują niebanalne konstrukcje, kierowane do krytycznych słuchaczy.

W aktualnym katalogu znajdziemy wysokotonowy przetwornik Air Blade, stożki antywibracyjne Revopod i Revopod Mini oraz krążek dociskowy Orbius. Ten ostatni to nowość i właśnie nim się dzisiaj zajmiemy.
Orbius jest produkowany w dwóch wersjach materiałowych i dwóch kolorystycznych, a każda dodatkowo ma trzy warianty, dopasowane do wysokości szpindla gramofonu. Już samo to świadczy o bezkompromisowym podejściu do tego z pozoru prostego akcesorium.

 

Arya Audio Labs Orbius

Wersja czarna z żółtym.

Budowa

Moment odpakowywania to początek pozytywnych wrażeń związanych z Orbiusem. O jakość i estetykę zadbano w sposób szczególny. Sztywne czarne pudełko z przykrywką ozdobioną srebrnym logo firmy zawiera drewnianą szkatułkę. Ciemna kolorystka egzotycznego hebanu makassar, wykończenie na wysoki połysk, logo wyglądające jak inkrustacja, chromowany zameczek, odchylane wieko oraz „chromowane” nóżki szkatułki kojarzą się z opakowaniami luksusowych zegarków.
Po jej otwarciu i wyjęciu wypełniającej gąbki oczom ukazuje się wykonany na drutach (?) kocyk, pod którym w dopasowanym wkładzie spoczywa docisk. Nareszcie.
Korpus krążka zrobiono z metalu, prawdopodobnie aluminium. Wyprofilowany i wyposażony w 80 równoległych nacięć o wygiętym wzorcu pewnie leży w dłoni. Na jego górnej powierzchni znajduje się szklane okienko, a w głębi widać wypełnioną płynem komorę z pęcherzykiem powietrza. Jej dno zamknięto płytką z nazwą firmy i docisku oraz z naniesionym wzorem siateczki.
Po odwróceniu Orbiusa widać cylindryczny rdzeń z otworem na wrzeciono talerza. Masa akcesorium wynika właśnie z elementu zastosowanego w jego wnętrzu, tego, który ma kontakt ze szpindlem. W wersji metalowej, wykonanej z wolframu, wynosi ona 910 g. Lżejszy wariant waży 390 g i zawiera rdzeń z hebanu afrykańskiego – twardego drewna o świetnych właściwościach akustycznych, wykorzystywanego między innymi do budowy instrumentów muzycznych, takich jak oboje i klarnety. Rdzenie są wymienne, co można wykonać we własnym zakresie i co pozwala dopasować parametry docisku do posiadanego gramofonu.
Kolorystyka wersji ciemnej to czarny pierścień uchwytu, żółte akcenty na tarczy pod deklem i… żółty kocyk w opakowaniu. Wersja jasna ma pierścień w kolorze chromu, zaś akcenty i kocyk są błękitne.

Arya Audio Labs Orbius

Opakowanie zewnętrzne z oznaczeniem wersji kolorystycznej.

Krążek standardowo przystosowano do szpindla o wysokości do 17,5 mm. Ale można zamówić opcje dopasowane do 22 mm oraz 28,5 mm.
Nie mniej cenną funkcją Orbiusa jest libella. Pęcherzyk powietrza pod szklanym wieczkiem ma średnicę około 14 mm, dzięki czemu widać go gołym okiem. Okrąg na deklu pozwala precyzyjnie wypoziomować talerz, z płytą lub bez. Ekskluzywna waserwaga pomogła mi sprawdzić i skorygować poziomowanie nie tylko gramofonów, ale także półek mojego stolika. Ale to nie koniec zalet docisku Arii.
Uważne oko dostrzeże ciekawy wzór naniesiony na dnie poziomnicy. Wygląda jak siateczka biegnąca w dwóch pierścieniach wokół osi. To nic innego jak wskaźnik obrotów talerza. Aby dostrzec jego działanie, należy obserwować pozorny ruch oczek przez kamerę telefonu komórkowego w ustawieniu 30 klatek na sekundę. Przy prędkości 33,3 obr./min nieruchome powinny być oczka we wzorze zewnętrznym, a przy 45 obr./min – w wewnętrznym. Nie wiem, czy to bardzo precyzyjny miernik, bo trzymany w ręku telefon może nieco drżeć, ale generalnie jego odczyty dobrze korelowały ze stroboskopem Garrarda.
Jak mawiał klasyk: to nie są tanie rzeczy. Krążek z rdzeniem drewnianym kosztuje 12900 zł, z wolframowym – 15900 zł, a dopłata do wersji czarnej wynosi 2000 zł.

Arya Audio Labs Orbius

Luksusowa szkatułka….

 

Konfiguracja

W teście Orbiusa korzystałem z gramofonów Garrard 401 z ramieniem Ortofon AS212 z wkładką Audio-Technica AT440MLa (typ MM) oraz Brinkmann Taurus z ramieniem Brinkmann 12.1 z wkładką Air Tight PC-1 Coda (MC). Resztę toru tworzyły: stopień korekcyjny Pre-Amplifikator Gramofonowy z zasilaniem akumulatorowym, wzmacniacz Dan D’Agostino Progression Integrated i monitory ATC SCM-50PSL.
System, ustawiony na stolikach StandArt STO i SSP, grał w zaadaptowanej akustycznie części pomieszczenia o powierzchni około 24 m 2.

Arya Audio Labs Orbius

…a w niej Orbius.

Przygotowanie

Do redakcji dotarły dwa dociski o różnych masach i kolorystyce. Okazało się także, że różnią się nieco średnicą otworu na wrzeciono talerza. Lżejszego nie mogłem zastosować ani na Brinkmannie, ani na Garrardzie. Grzecznie czekał w błyszczącej szkatułce pod swoim błękitnym kocykiem. Cięższy, w ciemnej kolorystyce, pasował wymiarami oraz wizualnie.
Sesje miały nieco inny przebieg niż zwykle. W czasie testu odsłuchiwałem fragmenty muzyki bez krążka oraz ponownie z krążkiem. Uznałem to za lepszy sposób niż zakładanie i zdejmowanie krążka w trakcie odtwarzania muzyki. Dopóki się tym nie zmęczyłem. Nie pokusiłem się o porównanie krążków Brinkmanna oraz Arii, a to ze względu na konieczność zatrzymywania talerza gramofonu w celu dokręcenia lub odkręcenia oryginalnego docisku. Próby robiłem z wykorzystaniem obu posiadanych gramofonów. Więcej potrafiłem usłyszeć na Brinkmannie, który jest z założenia dostosowany do grania z dociskiem, tyle że innego typu. W przypadku Garrarda 401 efekt Orbiusa był mniej wyraźny, jednak nie wykluczam, że w grę wchodziły aspekty czysto mechaniczne – szpindel Garrarda ma minimalnie większą średnicę i część płyt wchodzi z większym oporem. A to oznacza, że już z tego powodu „same” się stabilizują i mocniej trzymają talerza.

 

Arya Audio Labs Orbius

80 wyprofilowanych nacięć, szklane okienko i komora z pęcherzykiem powietrza – wszystkie te detale wykonano z najwyższą precyzją.

Wrażenia odsłuchowe

Różnice pomiędzy słuchaniem bez krążka i z krążkiem, tak czy inaczej, są słyszalne. I chociaż odczuwalne nawet dla rozleniwionego ucha, to wymogiem ich opisania jest skupienie się właśnie na krótkich fragmentach muzyki. Efekt zastosowania krążka odniosłem do zmian w trzech aspektach brzmienia.
Pierwszy to otwarcie i zróżnicowanie niskich tonów.
W zakresie basu efekt Orbiusa jest chyba najłatwiejszy do wysłuchania. Intuicyjnie dociążenie płyty kojarzy się z dociśnięciem dźwięku. Ale to oczywiście zbyt bezpośrednie skojarzenie. Dźwięk rzeczywiście lekko się dociąża, ale jednocześnie otwiera się dół pasma, który staje się bardziej zróżnicowany i dźwięczny. Poprawie ulega definicja basu, rozrysowanie każdego z dźwięków. Lepsza rozdzielczość niskich tonów sprzyja wytworzeniu mocniejszej i pewniejszej podstawy całej prezentacji. Pojawia się pełniejszy wgląd w brzmienie kontrabasu i gitary basowej, ale także w dźwięki spod lewej ręki pianisty.

Arya Audio Labs Orbius

Wersja chromowana z niebieskim.

Na tym tle wysokie tony mogą się wydać mniej wyraziste. Porównania wykazują jednak, że to raczej wynik zmian w niższej części pasma, którego znaczenie rośnie. Basu przybywa nie tyle w sensie niższego zejścia, co lepszej kontroli i czytelności. Mniej sfilcowane są te niskie tony. Wraz z dolną średnicą zyskują więcej jędrności i energii.
Drugi efekt zamontowania Oribusa przejawia się w muzykalności i gładkości grania. Wysokie tony pozostają dźwięczne i wcale ich nie ubywa. To podkreślenie efektów basowych może powodować pewne wrażenie uspokojenia góry pasma, ale wysokie tony przede wszystkim stają się gładsze, płynniejsze, mniej rozedrgane, chociaż dźwięk to przecież drgania. Charakteryzuje je mniejsza wyrywność i lepsze zespolenie ze średnicą i całokształtem brzmienia. Te bardziej wyważone soprany to efekt zastosowania krążka, który idzie w parze z korzyściami basowymi.
Trzeci aspekt zmian to pogłębienie sceny i uspokojenie tła. Dźwięk wydaje się bardziej luksusowy; bardziej spójny i elegancki. Muzyka płynie odważniejszą i równiejszą falą.
Te wszystkie bardziej lub mniej słyszalne zmiany pozwalają się łatwiej zauważyć i opowiedzieć dzięki powtarzalnym porównaniom i odniesieniom. Ale nawet wtedy nie stają się dobitne. Nie zmienia to faktu, że w dłuższym kontakcie z muzyką zdecydowanie wolałem komfort słuchania z Orbiusem niż bez.

Konkluzja

Krążki dociskowe Arya Audio Labs Orbius to ekskluzywne, pięknie wykonane akcesoria. Kontakt z nimi, już od momentu odpakowywania, wywołuje intensywne odczucia estetyczne. Jeszcze istotniejsze wrażenia odsłuchowe wynikają z dopracowania konstrukcji i starannej budowy. Orbius umiejętnie podkreśla analogowość i naturalny charakter brzmienia winylu.

 

Paweł Gołebiewski
Hi-Fi i Muzyka 11/2024

Arya Audio Labs Orbius

Cena:

12900 zł (z rdzeniem hebanowym) 15900 zł (z rdzeniem wolframowym) 2000 zł (dopłata do wersji czarnej)

Wymiary:

80 mm (średnica), 36 mm (wysokość)

Masa:

10 g (wolfram), 390 g (heban)

Przeczytaj także

Kubala-Sosna Fascination & Emotion

12.02.2025

Testy

Kable

Kubala-Sosna Fascination & Emotion

Monitor Audio Studio 89

09.02.2025

Testy

Kolumny

Monitor Audio Studio 89

Bluesound Node Nano

06.02.2025

Testy

Źródła cyfrowe

Bluesound Node Nano

Accuphase A-80

03.02.2025

Testy

Wzmacniacze dzielone

Accuphase A-80

McIntosh C55

28.01.2025

Testy

Wzmacniacze dzielone

McIntosh C55

Vivid Audio Kaya S12

25.01.2025

Testy

Kolumny

Vivid Audio Kaya S12

PS Audio Aspen FR5

21.01.2025

Testy

Kolumny

PS Audio Aspen FR5

Rotel RAS-5000

18.01.2025

Testy

Wzmacniacze

Rotel RAS-5000