Cena: 1129 złPierwsze w pełni bezprzewodowe słuchawki Sennheiser zaprezentował przed ponad czterema laty. Ulepszone Momentum TWS 2 z 2020 roku od pierwowzoru różniły się głównie wnętrzem, więc można było zamienić poprzedni model na nowszy, nie wzbudzając niczyich podejrzeń. Wersja TWS 3 to jednak zupełnie nowa konstrukcja. Zmieniono kształt obudów, przy okazji zmniejszając gabaryty. Wewnątrz umieszczono 7-mm przetworniki z prestiżowej serii TrueResponse oraz wydajne akumulatory, wystarczające na siedem godzin pracy na jednym ładowaniu. Za łączność bezprzewodową odpowiada moduł Bluetooth 5.2 z kodekiem aptX Adaptive. Nie zabrakło także układu aktywnej redukcji hałasów i kilku innych przydatnych funkcji. Podobnymi parametrami może się pochwalić wielu konkurentów. Nie zapominajmy jednak, że kluczowym czynnikiem, decydującym o klasie sprzętu, jest brzmienie. Pod tym względem Momentum TWS 3 okazały się ewenementem. Pomimo nafaszerowania układami scalonymi, najnowsze „pchełki” Sennheisera brzmią zaskakująco przyjemnie, chciałoby się powiedzieć: analogowo. Delikatne ocieplenie i zmiękczenie konturów na słabsze realizacje zadziałało niczym balsam. Natomiast pozycje z audiofilskiego kanonu osiągnęły niedostępne dla większości TWS-ów wyżyny. Pozytywne wrażenia dopełniają rozbudowana stereofonia, kultura oraz muzykalność, godne niejednej pełnowymiarowej konstrukcji na kabelku. I teraz najlepsze: najnowsze TWS-y Momentum są od poprzedniej wersji o 10% tańsze. Jakieś pytania?