Dynaudio Emit 20 – Wyróżnienie roku 2023 – Kolumny
10.02.2023
min czytania
Udostępnij
Dynaudio Emit 20
Test: 10/2022
Cena: 4490 złGłośniki Dynaudio zwykle kojarzyły się z wysokimi cenami. Sytuację zmienił poprzednik nagrodzonych tu monitorów – Emit M20. Ponoć Duńczycy postanowili zdobyć rynek niemal dumpingową ceną. Przyzwyczaić odbiorców do dźwięku Dynaudio i otworzyć sobie w ten sposób nowy rynek zbytu na droższe modele w przyszłości. Coś w tym chyba jest, ponieważ przetworniki z obudową i zwrotnicą mogły kosztować tyle co gotowy produkt. Niestety, aktualna wersja jest droższa. Stety: jest też lepsza. Gabaryty obu są podobne, stąd dziwi wyższa o 3 kg masa. Przyczynę widać dopiero po wykręceniu 18-cm nisko-średniotonowca: magnes jest ogromny. W solidnych skrzynkach zamontowano również kopułkę Cerotar, godną droższych monitorów. Jej góra pasma jest tak dobra, że nawet gdy słuchamy głośno, nie pojawiają się zniekształcenia. Kultura przekazu zapewnia komfort miłośnikom klasyki i jazzu. Stwierdzą oni zapewne, że to głośnik dla nich. Tymczasem w szeroko pojętej muzyce rozrywkowej „dwudziestki” spisują się równie dobrze; materiał jest łatwiejszy, a efekt – podany bardziej łopatologicznie. Zachowują się tak, jak gdyby właśnie na taki repertuar czekały i wreszcie dostały pretekst do załączenia turbosprężarki. Basu musicie posłuchać sami, bo bez tego nie uwierzycie, ile można wycisnąć z 18-cm stożka w relatywnie niewielkiej obudowie. Emity 20 serwują dźwięk nawiązujący wprost do drogich modeli Dynaudio. Jasne, że tamte zagrają lepiej i szybko się zorientujemy w których aspektach następuje poprawa. Jednak całokształt już teraz zyskuje tę klasę i urodę.