
05.04.2020
min czytania
Udostępnij
Test: 2/2019
Cena: 67700 zł
Na zewnątrz dominują czarny akryl oraz metal; wewnątrz umieszczono układ, który tym razem zajmuje więcej miejsca niż u poprzedników. „Trzysetka” wyraźnie urosła; urosły też ambicje konstruktora. Modelując jej brzmienie, sięgnął po rozwiązania z firmowego przedwzmacniacza Pandora oraz końcówki mocy Mephisto. I to słychać od razu. Duński wzmacniacz to już nie tylko firmowa kombinacja piorunującej dynamiki i szybkiego basu. W muzyce pojawiło się więcej ciała, nasycenia i barwy. Dźwięki nie są już bezlitośnie wycinane skalpelem, ale mają znacznie bardziej „ludzki” wymiar. Przy okazji poprawiono to, co wydawało się doskonałe już u poprzednika – przestrzeń i rozciągnięcie niskich tonów. Jedno i drugie jest teraz przepastne. Na deser otrzymujemy dwa wejścia XLR, wygodne przyciski dotykowe oraz solidne terminale dla kolumn.
Hi-Fi i Muzyka 01/2020
Przeczytaj także