
23.10.2016
min czytania
Udostępnij
test: 9/2015
cena: 6950 zł
Nie znaczy to, że znajdziemy w nim oszczędności. Część elementów przeszczepiono wprost z droższych modeli, co bezpośrednio przełożyło się na brzmienie. Bez owijania w bawełnę: Rogue Audio Sphinx gra tak, jakby kosztował ze dwa razy więcej. Nawiązuje ze słuchaczem nić porozumienia, poprzez którą stara się przekazać maksimum emocji zawartych w muzyce. Nawet w tej pisanej wyłącznie dla pieniędzy. Założyciel Rogue Audio wyznaje prostą filozofię: budować takie wzmacniacze, które chciałoby się kupić samemu. Trudno o lepszą rekomendację.
Hi-Fi i Muzyka 01/2016
Przeczytaj także