
19.04.2021
min czytania
Udostępnij
Test: 4-5/2020
Cena: 8800 zł/15900 zł
Tym bardziej, że zyskała idealnego partnera – nowy przedwzmacniacz z przetwornikiem c/a. Preamp P 6 wyposażono w DAC ESS Sabre32 Reference, dekodujący DSD do 256 oraz PCM do 32 bitów/384 kHz. Nie zabrakło też wejścia dla gramofonu z wkładką MM albo MC. Wzmacniacz słuchawkowy zbudowano na bazie wysokiej jakości układu Texas Instruments. Z bardzo dobrym skutkiem można podłączyć wymagające słuchawki, nawet 600-omowe. W końcówce A 21+ utalentowany projektant John Curl dokonał istotnych zmian w porównaniu z poprzedniczką. Podniósł moc z 250 do 300 W/8 ? i poprawił brzmienie. Dzięki solidniejszej konstrukcji i większemu transformatorowi wzmacniacz „przytył” o 5 kg. Paradoksalnie, największą zaletę zestawu P 6/A 21+ odkrywamy, słuchając cicho w nocy. Niuanse zyskują na czytelności, a barwy – na nasyceniu i bogactwie odcieni. Do około 6 W A 21+ pracuje w klasie A; pewnie dlatego brzmi tak gładko i miło dla ucha. Natomiast w dzień, kiedy gałka potencjometru wędruje daleko w prawo, potrafi ryknąć jak lew. Tak wysokiej jakości brzmienia za taką cenę ze świecą szukać, a przeliczenie mocy na złotówki wypada bardzo korzystnie.
Hi-Fi i Muzyka 01/2021
Przeczytaj także