Drodzy Czytelnicy.
Zgodnie z wieloletnią tradycją, początek roku jest w naszej redakcji okresem podsumowań i wyboru najciekawszych urządzeń, testowanych w czasie minionych dwunastu miesięcy. Nasi recenzenci pracowicie je ustawiali, podłączali i wygrzewali, a potem słuchali ich w różnych pomieszczeniach i konfiguracjach, by na koniec wytypować te, które najbardziej zapadły im w pamięć i które uznali za warte polecenia Wam. Z każdym rokiem budujemy swoistą bazę wiedzy odsłuchowej i coraz szersze konteksty dla urządzeń reprezentujących określone segmenty sprzętu. Dzięki temu możemy określić, co jest typowe, co można by poprawić, a co przekracza oczekiwania wywołane ceną. Zbieramy te obserwacje, notujemy, a później przelewamy na papier, starając się zostawić te mówiące najwięcej o urządzeniu i najtrafniej oddające jego charakter.
W corocznym podsumowaniu powracamy do tamtych wrażeń i wybieramy najciekawsze. Niby zawsze poszukujemy tego samego – sprzętu, który wiernie przekaże prawdę o muzyce, dając równocześnie najwięcej przyjemności ze słuchania. Dróg do osiągnięcia tych celów jest jednak wiele. Zdarzają się sytuacje, że i to kusi, i to nęci, a nagroda jest jedna i trzeba podjąć decyzję. Dobrych urządzeń jest wiele. Jednak zbudowanie wybitnie brzmiącego systemu to jeszcze inny etap. Nie ma gwarancji, że konfiguracja złożona z samych laureatów zagra ponadprzeciętnie. Na szczęście działa to też w drugą stronę. Urządzenia „czwórkowe” albo eksponujące jakąś konkretną cechę, umieszczone w odpowiednim otoczeniu, mogą zacząć śpiewać. Na synergię nie ma gotowych recept. Ważny jest każdy szczegół, podkreślenie zalet i sprytne wykorzystanie wad. Dopieszczenie okablowaniem i akcesoriami. Oswojenie akustyki pomieszczenia. Żeby się w tym wszystkim sprawnie poruszać, przyda się przewodnik. Choćby taki jak nasze zestawienie. Ostateczna decyzja, czy włączyć urządzenie do systemu, czy szukać dalej, i tak należy do Was, ale nasze propozycje na pewno warto rozważyć. Słuchajcie i wybierajcie to, co Was chwyta za serce, co Was porusza, co poprawia nastrój. Dobre stereo to dużo dobrych emocji. A żeby nie zabrakło Wam płyt, w części muzycznej publikujemy zestawienie najlepszych albumów.
Hi-Fi i Muzyka 01/2019
