
21.05.2019
min czytania
Udostępnij
test: 2/2018,
cena: 6499 zł
W projekt zaangażował się legendarny producent muzyczny Quincy Jones. Powiedzenie, że maczał palce w kształtowaniu brzmienia, jest daleko idącym eufemizmem, bowiem Mr. Q urobił się przy nich po łokcie. W dodatku za wizualną oprawę N90Q odpowiada jego córka, Kadida. Wewnątrz zamontowano moduł Bluetooth, system aktywnej redukcji hałasów, DAC oraz układ automatycznej kalibracji, który dopasowuje brzmienie do kształtu małżowin usznych. Dodajmy do tego układ DSP z kilkoma trybami pracy, a otrzymamy jedne z najbardziej zaawansowanych technicznie nauszników na Błękitnej Planecie. I jest to, niestety, opus magnum austriackiego producenta. Niedługo po wypuszczeniu N90Q Samsung, nowy właściciel koncernu Harmana, którego częścią było AKG, przejął prawa do nazwy, technologii oraz produktów. Po czym bez skrupułów zlikwidował wiedeńską fabrykę i podziękował całej 650-osobowej załodze. W ten oto sposób, po 70 latach działalności, wielce zasłużone Akustische und Kino-Geräte zniknęło z mapy świata.
Hi-Fi i Muzyka 01/2019
Przeczytaj także