30.03.2024
min czytania
Udostępnij
Test: 4/2023
Cena: 4900/6000 zł
To już kolejna nagroda dla dzielonego wzmacniacza Emotivy. Poprzedni duet – preamp PT1 z końcówką mocy A2 – nadal nie ma konkurencji w zbliżonej cenie. Oprócz dźwięku atrakcyjność BasX-ów przejawia się w wydajności i uniwersalności; wzmacniacz bez problemu wysteruje duże podłogówki z wyższej półki. Sukces skłonił Emotivę do uzupełnienia podstawowej serii monoblokami A1, przewidzianymi również do współpracy z preampem PT2. Dokładając 3100 zł otrzymamy zestaw o mocy 200 W, wraz zaletami, jakie niesie rozdzielenie kanałów stereo. Jeżeli macie miejsce, aby rozbudować wzmacniacz do trzech komponentów, to taka opcja powinna być pod każdym względem lepsza. Trio gra jak mocny tranzystor z wysokiej półki. Ten sam charakter odnajdziemy w dzielonych Levinsonach, Gryphonach i podobnych. Oczywiście, cudów nie ma i high-endowe zabawki w cenie kawalerki w Lublinie będą lepsze, jednak propozycja Emotivy okazuje się niebezpiecznie bliska. Emotiva jest neutralna, szczegółowa i zachowuje naturalny kolor instrumentów. Łatwo to dostrzec choćby w symfonice czy muzyce operowej – zwłaszcza ta druga imponuje rozmachem i przestrzenią. Dzięki lekko podciągniętym skrajom pasma brzmienie jest efektowne i ożywione. Jeżeli lubicie bas przez duże „B”, to jest pozamiatane. Tego, co proponuje Emotiva, nie należy rozpatrywać pod kątem prawdziwości brzmienia kotłów czy kontrabasów. Amerykański wzmacniacz nawet nie stara się zachować pozorów „akustycznej wierności”. Po prostu robi to, co audiofile tak naprawdę kochają, tylko czasami boją się przyznać.
Hi-Fi i Muzyka 01/2024
Przeczytaj także