
05.03.2024
min czytania
Udostępnij
Test: 10/2023
Cena: 14999 zł
Chyba każdy, kto w Polsce interesuje się sprzętem hi-fi, czekał na ten debiut z zapartym tchem. Wzmacniacz wzbudzał ożywione dyskusje, jeszcze zanim zaprezentowano go oficjalnie, a prawdziwy wybuch emocji towarzyszył ujawnieniu ceny WSH-805. Spory trwają do dziś, ale powoli nawet najbardziej zatwardziali orędownicy taniości pękają, widząc porównania ze sprzętem vintage produkcji światowych marek. Bo tak naprawdę polski produkt jest lepszy, niż mogli się spodziewać. Unitra wzorowała się na najbardziej udanej konstrukcji w swojej historii: wzmacniaczu WSH-205 z lat 70. XX wieku. Inspiracje nie ograniczyły się do wzornictwa. Niemal w całości skopiowano układ elektroniczny, używając jednak nowoczesnych podzespołów wysokiej jakości, nierzadko lepszych niż u wspomnianych światowych legend. Postęp techniczny na przestrzeni dziesięcioleci pozwolił także na udoskonalenia. Wiele z nich to autorskie opracowania inżynierów Unitry. Efekt jest więc i autentyczny, i przystosowany do aktualnych realiów. Pewne drobiazgi, jak choćby zmotoryzowane przełączniki hebelkowe, wzbudzają prawdziwy entuzjazm. Takiego rozwiązania nie widzieliśmy wcześniej u konkurencji. WSH-805 wygląda pięknie, a przy tym jakby trafił do nas z przeszłości. Natomiast jakość wykonania to już zupełnie współczesne standardy – koronkowa robota techników i znakomite materiały. Producent zapewnia, że urządzenia mają być niezawodne i długowieczne. Faktycznie, dają poczucie nadzwyczajnej solidności, co napawa dumą, ponieważ powstają w Polsce. Brzmienie nawiązuje do estetyki sprzed lat, choć – z drugiej strony – możemy być pewni, że żadna Unitra nie grała wówczas równie dobrze. Co ciekawe, najlepiej się prezentuje w pełnym systemie polskiej firmy, a to znaczy, że ktoś słuchał urządzeń i kolumn razem, dopasował je do siebie i w dodatku miał dobre ucho. Na koniec warto docenić walory użytkowe. Każdy drobiazg został przemyślany i nie ma słabego punktu. Nawet pilot osiąga mistrzostwo świata w dziedzinie ergonomii. Brawo!
Hi-Fi i Muzyka 01/2024
Przeczytaj także