
14.03.2023
min czytania
Udostępnij
Test: 3/2022
Cena: 29900zł
Marka Phasemation istnieje od roku 2010. Jest kreacją firmy Kyodo Denshi System, działającej od 1970 i zajmującej się początkowo wytwarzaniem elektroniki samochodowej, a od lat 90. XX wieku – także elementów OEM dla producentów audio. Dopiero XXI wiek przyniósł wiarę w sukces pod własną banderą Phase Tech, zastąpioną wkrótce przez bardziej wpadającą w ucho nazwę Phasemation. Trzon aktualnej oferty japońskiej wytwórni tworzy sześć przedwzmacniaczy korekcyjnych. Phasemation EA-550 to w rzeczywistości dwa urządzenia; kanały rozdzielono bowiem radykalnie. Zestawione obok siebie mają szerokość standardowego komponentu i znaczną głębokość. Bliźniacze fronty i zdublowane przełączniki wyglądają intrygująco. Dla każdego z trzech wejść można skonfigurować wzmocnienie odpowiednie dla wkładek MM i MC (38 dB i 64 dB), krzywą korekcji Stereo/Mono1/Mono2 (RIAA/Decca/Columbia) oraz filtr niskich częstotliwości (jak dla krzywej IEC). W torze sygnałowym znalazły się transformatory wejściowe dla wkładek MC o impedancji wewnętrznej 1,5-40 ?, tranzystory J-FET we wstępnym stopniu wzmocnienia oraz bipolarne na wyjściu. Za korekcję krzywej w domenie prądowej odpowiada układ RC z kondensatorami Silver Mica i rezystorami Dale. W zasilaczu każdego z monobloków zastosowano po dwa transformatory R-Core (dla dodatniej i ujemnej gałęzi symetrycznego zasilania, wysokiej klasy kondensatory Nichicona oraz dwa mostki prostownicze, z których każdy składa się z czterech diod Schottky’ego. Złoto-brązowa kolorystyka oraz jakość działania przełączników są tak wspaniałe, że zasługują na oddzielną nagrodę. Wysłuchana klasa brzmienia przenosi wartość postrzeganą na jeszcze wyższy poziom. Phasemation EA-550 gra w sposób skoncentrowany na muzyce. Neutralny barwowo, niezwykle realistyczny i plastyczny, do tego wzorowy pod względem dynamiki. Odważnie zaznaczony bas to jeden z bohaterów akcji. Nawet w cichych fragmentach nie znika, jest zróżnicowany i wyrazisty. Wysokie tony są krystalicznie czyste i dźwięczne. Dźwięk wydaje się żywy, chrupki i energetyczny, a esencjonalna średnica pięknie odwzorowuje męskie głosy. Efektem rozdzielenia kanałów jest zjawiskowa stereofonia, której doznanie w trakcie odsłuchu dobrze znanych płyt może być wprost szokujące. Wielka klasa i w pełni zasłużona nagroda!
Hi-Fi i Muzyka 01/2023
Przeczytaj także