
22.10.2017
min czytania
Udostępnij
test: 3/2016
cena: 26000 zł
Nie trzeba się tych walorów doszukiwać – są czytelne; wręcz pchają się na afisz. KWA 100SE eksponuje realizm muzyki, tworzony przez dźwiękowe kontrasty. W fotel wgniata bas z albumu „Companion” Patricii Barber, a wibrujące pod jej dłońmi organy Hammonda wywołują mrowienie na skórze. Słodki fortepian Davida Chesky’ego i mruczący kontrabas kontrastują z metalicznym blaskiem czyneli na płycie „Club de Sol”. Kontrabas jest konturowy i wielobarwny, kiedy wirtuoz puszcza strunę swobodnie. A oklaski publiczności – tak naturalne, jakbyśmy sami siedzieli w klubie i klaskali. KWA 100SE jest rzetelny i precyzyjny. Dla części z Was będzie to ostatni wzmacniacz, jaki kupicie. I słusznie, bo z łatwością opiera się konkurencji.
Hi-Fi i Muzyka 01/2017
Przeczytaj także