
24.10.2014
min czytania
Udostępnij
test: 11/2013
cena: 6670 zł
Z takich porównań niejednokrotnie wychodzi zwycięsko, ponieważ firma zdecydowała się lekko zmodyfikować konsekwentnie dotąd realizowaną szkołę brzmienia. Dźwięk „osiemdziesiątki” ma więcej wysokich tonów, przez co odbieramy go jako bardziej bezpośredni, energiczny i przejrzysty. Szczegółów jest dużo i są bezpretensjonalnie podane. Starszym Heglom nie zdarzało się cyknąć czy podkreślić ostrość metalowych gitar. H80 gra koncertowo, bez ugrzecznień, a pary ma tyle, że aż trudno uwierzyć. W wyposażeniu znajdziemy tylko to, co niezbędne. Czyżby? Gdyby H80 był prostą integrą, jego cenę i tak należałoby uznać za atrakcyjną. Tymczasem otrzymujemy bonus: wbudowany przetwornik porównywalny jakością z urządzeniem, które w osobnej obudowie kosztuje 4000 zł! To dobra wiadomość nie tylko dla młodzieży, używającej przenośnych samograjów, ale też dla konserwatystów, mających w systemie wysłużony i przestarzały odtwarzacz CD. Konwerter Hegla doda mu skrzydeł.
Hi-Fi i Muzyka 01/2014
Przeczytaj także