
24.10.2014
min czytania
Udostępnij
test: 1/2013
cena: 2850 zł
Na pierwszy rzut oka spadkobiercy Josepha Grado są też odporni na postęp techniczny. Obudowy przetworników niemal we wszystkich modelach wykonuje się ręcznie z mahoniowego drewna, na maszynach, które przeżyły kilkunastu prezydentów USA. Nadaje to słuchawkom Grado niepowtarzalny styl i charakter brzmienia. Model PS 500 należy do linii profesjonalnej i zajmuje w niej drugą pozycję od góry. Choć z pozoru słuchawki wyglądają na aluminiowe, mają drewniane wnętrze. Mają też najprawdziwszą duszę – jak najlepsze instrumenty dawnych mistrzów. Słuchanie na nich muzyki to prawdziwe święto. Świetna przejrzystość, muzykalność i neutralność odsłaniają przed słuchaczem niezgłębione do tej pory pokłady dźwięków. PS 500 nie są przy tym bezlitosne dla słabszych nagrań. Stawiają wartości artystyczne dzieł ponad technicznymi uchybieniami realizacji. Niestety, aby w pełni się delektować ich brzmieniem, należy je podłączyć do firmowego przedwzmacniacza RA 1, co całą, i tak nietanią imprezę podraża o dodatkowe 1850 zł. Trudno sobie jednak wyobrazić lepiej wydane pieniądze na system słuchawkowy.
Hi-Fi i Muzyka 01/2014
Przeczytaj także