
02.06.2022
min czytania
Udostępnij
Test: 4/2021
Cena: 4599 zł
Po raz kolejny okazuje się, że jeśli chodzi o wzornictwo przemysłowe, Włosi i Francuzi nie mają sobie równych! Dobór kolorystyki, sposób łączenia materiałów, faktur, kształty – wszystko występuje tu w idealnych proporcjach i robi piorunujące wrażenie. Podobnie zresztą jak najpiękniejsze w historii przemysłu słuchawkowego etui, które z powodzeniem może udawać damski kuferek z drogiego butiku. Pod tą urodziwą szatą kryją się nowoczesne rozwiązania techniczne, takie jak przetwornik ze membraną w kształcie litery M, wykonaną ze stopu magnezu i aluminium. Zapewnia ona lepszą dynamikę oraz bardziej liniową odpowiedź częstotliwościową. Każdy detal jest tu gruntownie przemyślany i nieprzypadkowy: kształt wycięć na osłonie membran, stopień ich nachylenia względem ucha, gęstość siateczki zamykającej muszle od zewnątrz… Pod względem brzmienia Celestee są najbardziej neutralnymi i liniowymi słuchawkami, jakich dane mi było kiedykolwiek słuchać. Nie mają jednak nic wspólnego ze studyjnym, bezdusznym brzmieniem sprzętu profesjonalnego. Nasycenie barw, oddanie przestrzeni i emocji zawartych w muzyce stoją tu na referencyjnym poziomie. Po założeniu „niebiańskich” słuchawek aż chciałoby się zakrzyknąć: „Po co nam Utopie, skoro tańszy model wspina się na takie wyżyny?”.
Hi-Fi i muzyka 01/2022
Przeczytaj także