
23.10.2015
min czytania
Udostępnij
test: 7-8/2014
cena: 21800 zł
Norweski producent poszedł na całość, integrując wzmacniacz, DAC i streamer, a także dodając pilot z wyświetlaczem, ułatwiającym poruszanie się w cyfrowym kondominium. ECI 6DS traktuje muzykę z łagodnością lamp, ale kiedy trzeba, wyzwala z tranzystorów potężną moc, rysującą realne kształty orkiestry symfonicznej albo chóru. Wokale mienią się barwami, a brzmienie instrumentów akustycznych zyskuje gładkość jedwabiu. W tym czasie perkusja miarowo tłoczy w muzykę pulsujący rytm. ECI 6DS obejdzie się bez komputerów i oprogramowania. Pliki wysokiej rozdzielczości można odtwarzać nawet z pendrive’u, wtykając go w wejście USB na tylnej ściance. Łatwiej być nie może. To cyfrowy kombajn z high-endowym rodowodem.
Hi-Fi i Muzyka 01/2015
Przeczytaj także