
20.02.2025
min czytania
Udostępnij
Pierwsza generacja kolumn Dynaudio Contour pojawiła się blisko 40 lat temu. O tamtej pory poddawano je kilku modyfikacjom, ale ich najnowsza generacja, z dopiskiem „i”, wprowadziła najdalej idące zmiany.
Tym, co natychmiast rzuca się w oczy, jest nowa okleina zwana „nordyckim srebrem”. Wykonano ją z cienkich płatów barwionej topoli, co dało niepowtarzalny efekt estetyczny. To od strony estetycznej, natomiast jeśli chodzi o techniczkę, to w najnowszych Contourach pracują wysokotonowe kopułki Esotar 2i z nieruchomym stożkiem Hexis, przeniesione tu bezpośrednio z topowej linii Confidence. W porównaniu ze starszą wersją przeprojektowano też głośniki nisko-średniotonowe oraz zwrotnice.
Użycie nowych przetworników przełożyło się na poprawę brzmienia, które pod pewnymi względami śmiało predestynuje Contoury 20i do miana hi-endu. Natychmiast zauważamy przepastną scenę rozciągającą się za monitorami i wokół nich. Precyzja lokalizacji instrumentów przywołuje na myśl znacznie droższe konstrukcje, a rozmieszczenie planów chyba nie ma sobie równych wśród zestawów w podobnej cenie. W połączeniu z dojrzałym, kulturalnym i przesyconym muzykalnością brzmieniem Contoury 20i zapewnią długie godziny niezmąconej przyjemności i pozwolą się delektować każdym rodzajem muzyki.
Hi-Fi i Muzyka 01/2025
Przeczytaj także