
22.05.2018
min czytania
Udostępnij
test: 2/2017
cena: 69740 zł
Niestety, ceny także są spektakularne, co drastycznie ogranicza grupę potencjalnych nabywców. Ale i na to jest sposób, genialny w swojej prostocie. Dan D’Agostino nie uznaje kompromisów i nie zamierza rezygnować z jakości brzmienia. Koszty ścina tam, gdzie nie zauważą uszy. Potężna końcówka mocy stara się dorównać brzmieniem flagowej Momentum Stereo, ale wygląda od niej o wiele skromniej. Pozbyto się przepięknych radiatorów, drążonych w miedzianym bloku, oraz efektownego wskaźnika mocy na przedniej ściance. Zamiast nich dostajemy nudną, prostą skrzynkę z rączkami na froncie. To jednak prawdziwy D’Agostino – skonstruowany po mistrzowsku i pięknie brzmiący. Uczciwe rozwiązanie, prawda?
Hi-Fi i Muzyka 01/2018
Przeczytaj także