
13.04.2021
min czytania
Udostępnij
Test: 10/2020
Cena: 1590 zł
To dzisiaj pięta achillesowa większości źródeł cyfrowych, natomiast brytyjska firma najwyraźniej stawia na rozwojowość AXC35. Jeżeli w przyszłości zechcemy rozszerzyć system o lepszy przetwornik c/a, pozostanie nam transport skonstruowany przez Sony. Wprawdzie zaprzestano jego produkcji, ale wznowili ją Chińczycy i ponoć klasą nie odstaje od pierwowzoru. Jako kompletny odtwarzacz AXC35 na pewno nie jest neutralny. Jego brzmienie zostało pomyślane tak, aby rekompensować niedostatki tanich wzmacniaczy i kolumn. Dotyczy to zwłaszcza basu, którego urządzenie nie żałuje. Dźwięk jest powiększony, przybliżony do słuchacza, a barwa instrumentów akustycznych i wokali podąża w stronę ciepła. Wszystko to razem potęguje wrażenie bezpośredniości i realizmu. Skąd my to znamy? Starsi audiofile skojarzą ten charakter ze „szkołą brytyjską”. I chyba nic w tym dziwnego, skoro na obudowie znalazł się napis „Great British Sound”.
Hi-Fi i Muzyka 01/2021
Przeczytaj także