
27.02.2025
min czytania
Udostępnij
W katalogu firmy Bowersa & Wilkinsa znajdziemy cztery modele słuchawek w pełni bezprzewodowych, a Pi8 pełnią wśród nich rolę okrętu flagowego. I jak na produkt premium przystało, prezentują się olśniewająco.
Wysokiej jakości tworzywo sztuczne połączono z dyskretnymi metalizowanymi wstawkami, dzięki czemu Pi8 wyglądają na sporo droższe, niż faktycznie kosztują. Wewnątrz obłych obudów pracują przetworniki z membranami Carbon Cone o niebagatelnej średnicy 12 mm.
W Pi8 nie znajdziemy niektórych atrakcji oferowanych przez konkurencję – na przykład analizy słuchu użytkownika. W ich przypadku nacisk położono na jakość bronienia, z bardzo dobrym rezultatem.
Pi8 grają tak, jakby starały się odgadywać intencje wykonawców. W nagraniach muzyki klasycznej, akustycznych balladach i spokojnym jazzowym plumkaniu skupiają się na najdrobniejszych detalach i skrupulatnym prowadzeniu linii melodycznej. W repertuarze rozrywkowym ich charakter zmienia się o 180 stopni. Do głosu dochodzi wyraźna sekcja rytmiczna, a brzmienie zaczyna buzować emocjami. Wisienką na torcie są efekty przestrzenne, do poziomu których wielu producentów nawet się nie zbliża.
Hi-Fi i Muzyka 01/2025
Przeczytaj także