
24.10.2014
min czytania
Udostępnij
test: 12/201
cena: 4000 zł
ATC to bezlitosna studyjna precyzja, tnące wysokie tony i bas, który porusza się jak mistrz kung-fu. Nawet nie zdążymy dostrzec ciosu. Tempo, przejrzystość i czytelność nagrań w wykonaniu SCM 11 są mistrzostwem świata. Najlepiej widać to w ciężkim rocku, gdzie wszystkie gitary grają w tym samym paśmie. Zwykle odbieramy taką muzykę jako ścianę dźwięku; skondensowaną, kaloryczną masę. Tymczasem brytyjskie monitory pokazują każdy instrument i każdy dźwięk z osobna. Trudno znaleźć słuchawki, które powtórzyłyby ten efekt. Do takiego brzmienia trzeba przywyknąć, ale kiedy to się już stanie, większość kolumn uznacie za zamazane i niewyraźne.
Hi-Fi i Muzyka 01/2014
Przeczytaj także