
24.10.2014
min czytania
Udostępnij
test: 11/2013
ceny: 12075/10495 zł
Skojarzenia jak najbardziej poprawne, bo ATC jest firmą o studyjnym rodowodzie. CDA2 to samodzielne źródło, do którego można podłączyć kolumny aktywne za pomocą XLR-ów. P1 to końcówka mocy, która zasili zestawy pasywne. Duet ATC jest prawdziwym wołem roboczym, przeznaczonym do pracy 7 dni w tygodniu, 24 godziny na dobę. Elektronika to prosty układ zbudowany według najlepszych reguł i z selekcjonowanych komponentów. Brzmienie cechują studyjna neutralność i liniowość. Przejrzystość przypomina słuchawki, a dynamika sprawia wrażenie, jakbyśmy dysponowali kilowatem mocy. Ten dźwięk jest na tyle realistyczny i ma taki rozmach, że czujemy się jak na koncercie. Nie tylko tym w filharmonii, ale także rockowym, tuż przed sceną. Wrażenia są spektakularne, a powrót do „normalnego” sprzętu – często bolesny. Cena jest… niska i nie odzwierciedla klasy brytyjskiego zestawu. Profesjonaliści z rezerwą podchodzą do kwot, jakie przychodzi wydać na audiofilski wzmacniacz czy odtwarzacz. Dlatego otrzymujemy coś, co w wydaniu „amatorskich” legend kosztowałoby o wiele więcej.
Hi-Fi i Muzyka 01/2014
Przeczytaj także