
23.10.2016
min czytania
Udostępnij
test: 6/2015,
cena: 19600 zł (z ramieniem)
Suche łożysko Tidorfolon, ciężki talerz, paskowy napęd i dokładna regulacja obrotów składają się na sprawdzone rozwiązania. Triple X dołącza do nich klasycznie wyglądającą podstawę o budowie kanapkowej oraz firmowe ramię TA-1000. Dostępne w długościach 9, 10 i 12 cali, z belką wykonaną z włókna węglowego, mocowaniem wkładki umożliwiającym precyzyjne jej wyjustowanie oraz ciężarkowym antyskatingiem z częścią eliminującą kołysanie okazuje się doskonałym uzupełnieniem napędów niemieckiej firmy. Triple X gra i wygląda świetnie. W obu dziedzinach elegancki i zrównoważony, potrafi mile zaskoczyć dynamiką.
Hi-Fi i Muzyka 01/2016
Przeczytaj także