
27.03.2020
min czytania
Udostępnij
Test: 3/2019
Cena: 15240 zł
Do napędu wykorzystano silnik, umieszczony w ciężkiej wolnostojącej obudowie, współpracujący z precyzyjnym regulatorem obrotów. Solidny liniowy zasilacz to kolejny oddzielny moduł. Merlina wyposażono w ramię Acoustic Signature TA-500 – podstawową z sześciu firmowych propozycji. W jego krzyżowym zawieszeniu znalazły się łożyska SKF. Belka natomiast to profil z włókna węglowego, składający się z dwóch rurek, umieszczonych jedna w drugiej i połączonych elementami antyrezonansowymi. W aluminiowym uchwycie zamontowano wkładkę Acoustic Signature MCX-2, z obudową wyciętą metodą CNC z aluminium. Wewnątrz znajduje się układ z ruchomą cewką (MC), nawiniętą srebrnym drucikiem o czystości 99,99 %. Impedancja wewnętrzna wynosi 7 omów, a nominalne napięcie – 0,55 mV. Diamentowa igła ma szlif Nude Elliptical. Merlin gra wspaniałym, pełnym dźwiękiem – szeroko, soczyście i gładko. Jego brzmienie jest bardzo dojrzałe. Dzieje się tak dzięki umiejętnemu połączeniu mocy i dynamiki z charakterystyczną dla analogu delikatnością. Bas jest masywny, a przy tym dobrze prowadzony. Nieprzesadzona średnica zachwyca naturalnością, zaś płynne wysokie tony mienią się świetlistymi akcentami. Acoustic Signature znów mile nas zaskoczył.
Hi-Fi i Muzyka 01/2020
Przeczytaj także