Soundgarden – King Animal

14.07.2013

min czytania

Udostępnij

Vertigo 2012

Interpretacja: k4 Realizacja: k4

„Zbyt długo mnie tu nie było” – śpiewa Chris Cornell w refrenie piosenki otwierającej album „King Animal”. Trudno nie odnieść tych słów do powracającego po 15 latach zespołu Soundgarden, a jeszcze trudniej nie zgodzić się z nimi. 13 nowych kompozycji jednej z najważniejszych rockowych grup lat 90. to udana mieszanka jej dawnego stylu i uwspółcześnionych brzmień. Krążek budują gitarowe riffy Kima Thayila, wciąż pierwszorzędny wokal Cornella i solidna sekcja rytmiczna Camerona i Shepherda. „King Animal” prezentuje pełnokrwiste rockowe utwory, oparte to na szybkich gitarowych frazach („Been Away Too Long”, „Non-State Actor”), to na bardziej ociężałych („Blood on the Valley Floor”), a w końcu na brzmieniach akustycznych („Black Saturday”, „Halfway There”). Obok klasycznego rockowego instrumentarium nie brakuje psychodelicznych czy stoner rockowych krótkich odjazdów czy ozdobników, takich jak pojawiające się momentami dęciaki. Najbardziej eksperymentalnym zdaje się, kończący krążek, „Rowing”, oparty na lekko transowym, przetworzonym basie. Odkąd drogi muzyków Soundgarden się rozeszły, nagrali kilka dobrych płyt z innymi składami (vide: grupa Audioslave, do której trafił Cornell). Widać jednak, że kwartet ze Seattle dopiero działając razem, jest w stanie osiągnąć maksimum możliwości.

Autor: Bartosz Szurik
Źródło: HFiM 02/2013

Przeczytaj także

Ukryte pod „Czarną maską”

23.01.2025

Muzyka

Wydarzenia

Ukryte pod „Czarną maską”

18.01.2025

Muzyka

Fonografia

Nowości płytowe – jesień 2024, cz. 1

16.01.2025

Muzyka

Wydarzenia

Oasis – powrót na scenę

Rena Rolska

07.01.2025

Muzyka

Sylwetki / monografie

Rena Rolska – role jej życia

David Gilmour Luck and Strange

31.12.2024

Muzyka

Pop-rock

David Gilmour – Luck and Strange

27.12.2024

Muzyka

Pop-rock

Jack White – No Name

24.12.2024

Muzyka

Sylwetki / monografie

Billy Joel – młodszy dzięki AI

John Lennon Mind Games

22.12.2024

Muzyka

Winyl

John Lennon – Mind Games