Robben Ford – Into The Sun

15.12.2015

min czytania

Udostępnij

Mascot Music 2015

Muzyka: k4 Realizacja: k2 Robben Ford nie pozwala sobie na odpoczynek. Album „Into the Sun” przedstawia go znów u szczytu formy. Wprawdzie mamy do czynienia z bluesmanem, ale w jego kompozycjach i aranżacjach sporo do powiedzenia mają także inne style. Przykładem ciekawe współbrzmienie organów i gitary na początku „Cause of War” czy zgrabne połączenie rytmicznej gitary i harmonijki ustnej w akompaniamencie do „Same Train”. Niby blues, ale odmienny. Pomysłów bohaterowi albumu nie brakuje, a są też słynni goście. W piosence „Justified” słyszymy Keba Mo’ i mistrza gitary hawajskiej, Roberta Randolpha. W „Breath of Me” śpiewa ZZ Ward. Na dodatek w tym utworze słychać fantastyczną „szybującą” gitarę, trochę w stylu Santany. Z kolei w „So Long 4 U” pojawia się gitara Sonny’ego Landretha. Jeśli ktoś słyszał którąś z płyt solowych tego artysty, przyzna, że to wirtuoz, jakich mało. Tym razem nie bawi się w kaskaderskie popisy. Pewnie nie chce konkurować z Fordem, ale nawet oszczędna instrumentalna solówka w jego wykonaniu robi wrażenie. Na zakończenie mamy gitarowy dialog Forda i Tylera Bryanta. Fantastyczna płyta. Proszę się nie sugerować nazwiskiem autora, kojarzonego głównie z bluesem. „Into the Sun” to urozmaicona uczta i materiał nie tylko dla fanów tego gatunku. Grzegorz Walenda
Źródło: HFiM 06/2015

Przeczytaj także

Marcin Wargocki Droga

10.02.2025

Muzyka

Winyl

Marcin Wargocki – Droga

Nowości płytowe – jesień 2024, cz. 2

10.02.2025

Muzyka

Fonografia

Nowości płytowe – jesień 2024, cz. 2

The Cure wracają do studia

01.02.2025

Muzyka

Wydarzenia

The Cure wracają do studia

Ukryte pod „Czarną maską”

23.01.2025

Muzyka

Wydarzenia

Ukryte pod „Czarną maską”

18.01.2025

Muzyka

Fonografia

Nowości płytowe – jesień 2024, cz. 1

16.01.2025

Muzyka

Wydarzenia

Oasis – powrót na scenę

Rena Rolska

07.01.2025

Muzyka

Sylwetki / monografie

Rena Rolska – role jej życia

David Gilmour Luck and Strange

31.12.2024

Muzyka

Pop-rock

David Gilmour – Luck and Strange