27.09.2012
min czytania
Udostępnij
Iwona Węgrowska, Halina Mlynkova, Joanna Liszowska i in. EMI Music Poland 2009 Dystrybucja: EMI Music Poland
„Tę płytę dedykuję mojej żonie – Agacie. Za miłość, za szczęście, za wszystko” – pisze Piotr Rubik na okładce swojej najnowszej płyty, której premierę zsynchronizowano z narodzinami córki kompozytora. Szczęście Rubika opiera się na żeńskim fundamencie, toteż w ramach wdzięczności autor zaprosił do śpiewania tylko samiczki. Ostatecznie zaproszenie przyjęło jedenaście piosenkarek, w tym jedna zaprezentowała się dwukrotnie, a sam maestro – świeżo upieczony ojciec – wykonał solo jedną piosenkę: „Kiedy mężczyzna płacze” – i, prawdę mówiąc, ta interpretacja nie chwyta za serce ani za uszy. Niestety, dotyczy to całego albumu. W dodatku wokal został przytłumiony przez wyeksponowanie podkładu instrumentalnego. Pomysł na babską płytę okazałby się trafiony, gdyby zgromadzić ciekawe osobowości, wyraźnie odróżniające się od koleżanek skalą i barwą głosu, frazowaniem, wreszcie – temperamentem. Poza tym każda piosenka powinna być minimonodramem, odróżniającym się od sąsiednich ścieżek. Mamy jednak do czynienia z mdłym zawodzeniem, monotonnymi melodiami i banalnymi tekstami. Oczywiście są i pozytywne wyjątki – np. orientalny koloryt aranżacji piosenki Aidy Kosojan (mającej korzenie gruzińsko-ormiańskie). Korzystne wrażenie robi w pełni profesjonalna produkcja wokalna Isis Gee. Talent i indywidualność potwierdza Ewa Maria Lewandowska. Szkoda jedynie, że jej interpretacja jest rozdarta między operową emisją a popowymi ambicjami. Dobrze mieć ten Rubikon za sobą.
Autor: Hanna i Andrzej Milewscy
Źródło: HFiM 10/2009
Przeczytaj także