![](https://www.hi-fi.com.pl/wp-content/uploads/2017/12/7-11cd112017cd112017-009.jpg)
20.02.2018
min czytania
Udostępnij
Kayax 2017
Nim weźmiemy się za słuchanie tej płyty, musimy wiedzieć, że piosenkarka nie jest przypadkową panią postawioną przed mikrofonem. Marysia ma stuprocentowo autorski i ugruntowany pomysł na siebie. Otrzymujemy zgrabną, inteligentnie dowcipną, przekorną i zwariowaną płytę, na której wszystko wręcz krzyczy, że kreatywności wystarczy jeszcze na kilka kolejnych dekad. Mery jest wiarygodna, pełna energii i błyskotliwych pomysłów. Jej debiut to nowoczesny i dynamiczny pop, podrasowany brzmieniami brutalnych i seksownych syntezatorów sprzed czterdziestu lat. Ale także bardzo staranna, współczesna produkcja, pełna aktualnych dźwięków i świeżości. Powinna się spodobać zarówno młodym słuchaczom, jak i fanom melodyjnej przestrzeni lat osiemdziesiątych. Tekstowo usadawia się świadomie pomiędzy wystudiowanym infantylizmem a porywającą poezją. Momentami staje się Marią Pawlikowską-Jasnorzewską epoki Iphone’a, by za chwilę beztrosko podriftować pod remizą metaforycznym BMW. Najlepsze jest to, że Maria nie usiłuje być modna. Ona modę tworzy i świetnie się przy tym bawi. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze, to Mery Spolsky będzie dla następnej dekady tym, kim Catherine Ringer była dla lat 80. XX wieku.
Michał Dziadosz
Źródło: HFiM 11/2017
Przeczytaj także