
12.04.2025
min czytania
Udostępnij
Frontiers Records 2024
Muzyka
Realizacja
Czyżby grupa Yes wróciła do studia ze swym najlepszym wokalistą? Instrumenty klawiszowe w otwierającym album nagraniu „True Messenger” brzmią jak te pod palcami Ricka Wakemana. Tyle że legendarny pianista od dawna nagrywa pod swoim nazwiskiem i tym razem również nie dołączył do składu. To członkowie towarzyszącej Andersonowi kapeli The Band Geeks sprawnie sobie radzą z grą na klawiszach. Zresztą, nie tylko oni rozumieją niuanse progresywnego rocka. To samo można powiedzieć o gitarzystach, którzy dowodzą swych umiejętności w nagraniu „Counties and Countries”. Ich solówki nie mają jeszcze maestrii Steve’a Howe’a, ale są utrzymane w podobnym nastroju i reprezentują zbliżony poziom techniczny. Tylko najwięksi fani Howe’a zauważą w nich mniej progresywnej magii. A może to tylko kwestia przyzwyczajenia? To, co Andersonowi udało się stworzyć na krążku „True”, przypomina najlepsze czasy jego pierwszego zespołu. Tego, który ma na koncie „Fragile”, „Close to the Edge”, „Relayer” oraz inne wspaniale wydawnictwa. Na bazie fachowo zagranego prog rockowego akompaniamentu błyszczy jedyny w swoim rodzaju głos. Tym razem nie musi już niczego przypominać, bo należy do najsławniejszego wokalisty Yes.
Grzegorz Walenda
Hi-Fi i Muzyka 02/2025
Przeczytaj także