17.12.2023
min czytania
Udostępnij
Bama Rags Recordings 2023
Muzyka
Realizacja
Tak urozmaiconego i wysmakowanego rockowego albumu dawno nie słyszałem. Pod względem różnorodności brzmień mógłby mu dorównać chyba tylko jakiś nowy longplay Toma Waitsa, o ile by się ukazał. Dave Matthews zawsze z pietyzmem podchodził do sesji nagraniowych, w związku z czym na jego płytach nie ma piosenek przygotowanych na szybko. Band, z którym zwykle nagrywa (z 11 płyt tylko jedną Matthews firmuje samodzielnie), to wytrawni instrumentaliści, potrafiący akompaniować liderowi, a tam, gdzie trzeba, wirtuozersko zaimprowizować. Umiejętności muzyków uzupełnia talent lidera do układania atrakcyjnych melodii i tworzenia mądrych tekstów. A wszystko spajają jego niebagatelne zdolności wokalne. Powiedzieć, że krążek „Walk Around the Moon” jest rockowy, to jakby nie powiedzieć nic. Każdy utwór ma tu bowiem inny charakter. Raz Matthews śpiewa dynamicznie, pełnym głosem, na podkładzie przesterowanych gitar (utwór „The Only Thing”). Innym razem uderza w melancholijną nutę i snuje falsetem liryczne opowieści, jak w „Something To Tell My Baby”. Niemal w każdej piosence na pierwszym planie pojawia się inny instrument. Co rusz zmienia się rytm, a klimaty rockowe przeplatają się z bluesowymi i jazzowymi. Zdarzają się również motywy wodewilowe („The Ocean and the Butterfly”) i symfoniczne („Madman’s Eyes’). Oby więcej takiej muzyki!
Grzegorz Walenda
Hi-Fi i Muzyka 02/2024
Przeczytaj także