20.07.2018
min czytania
Udostępnij
Provogue 2018
Jeśli jest to kolejna płyta tych dwojga wykonawców, a w programie znów znalazły się standardy, to chyba każdy, kto słyszał dwa poprzednie albumy, wie, czego się spodziewać. Tym razem Beth Hart, słynąca z tembru głosu na granicy warkotu, i geniusz gitary przypomnieli utwory mniej u nas znanych wykonawców. Na album trafiły kompozycje wylansowane przez gwiazdę country Lucindę Williams, rhythm and bluesową piosenkarkę Delores LaVern Baker czy zdolnego artystę z Austrii Klausa Waldecka. Ale nie tylko, bo piosenka tytułowa pochodzi z repertuaru Ike’a i Tiny Turnerów. Płytę można podzielić na dwie części – pierwszą, bardziej wybuchową, z rockiem wzbogaconym energiczną sekcją dętą, oraz drugą, łagodniejszą, w której pojawia się więcej motywów bluesowych. W obu konwencjach wokalistka czuje się dobrze, a gitarowe solo Bonamassy w utworze „Joy” po prostu zapiera dech. Nie zmienia to faktu, że premierowe kompozycje tej dwójki ucieszyłyby mnie bardziej
Grzegorz Walenda
Źródło: HFiM 04/2018
Przeczytaj także