
18.08.2012
min czytania
Udostępnij
Staatskapelle Berlin / Daniel Barenboim Deutsche Grammophon 2011 Dystrybucja: Universal Music Polska
René Pape powtarza, że śpiewanie Wagnera powinno być oparte na tej samej technice wokalnej co wykonywanie Mozarta. Nie wolno śpiewać tylko fortissimo i con tutta forza. Wielką wagę należy przykładać do analizy tekstu słownego i dykcji. Pape przychyla się do opinii, że opery Wagnera to swoiste niemieckie bel canto. Słucha nagrań, aby poznać trudności techniczne i zasadzki danej partii, a także aby ogarnąć całość, której jego bohater będzie częścią. Nic dziwnego, że przy tak kompleksowym podejściu prezentuje interpretacje, które budzą podziw, a świadectwem tego jest pierwszy w jego dyskografii album wagnerowski. Znalazły się na nim fragmenty z „Walkirii”, „Śpiewaków norymberskich”, „Lohengrina”, „Parsifala” i „Tannhäusera”. W duecie z „Parsifala” partneruje niemieckiemu basowi Placido Domingo – imponujący iście młodzieńczą werwą. Wagner śpiewany przez Papego brzmi zaskakująco „nie monumentalnie”, chwilami wręcz intymnie, do czego przyczynia się realizacja nagrania – ustawienie solisty blisko mikrofonów, z dala od orkiestry. Mocny głos ma barwę ciepłą, szlachetną, „uczłowieczającą” nawet groźnego Wotana. Mądre gospodarowanie długim oddechem pozwala na plastyczne kształtowanie frazy i niuansowanie artykulacji. Forte, stosowane jakże oszczędnie, robi wielkie wrażenie. Na koniec płytowego recitalu słuchaczy czeka prawdziwa uczta – „Pieśń do gwiazdy” – dostojna, spokojna, rozpięta na stabilnych, rozłożystych łukach wokalnego artyzmu.
Autor: Hanna i Andrzej Milewscy
Źródło: HFiM 09/2011
Przeczytaj także