
12.06.2025
min czytania
Udostępnij
DUX 2024
Muzyka
Realizacja
Piotr Beczała, tenor, ma 58 lat i nie zwalnia tempa. Włącza do swego repertuaru nowe partie operowe i występuje w najlepszych teatrach świata. Tomasz Zagórski (1963- -2021), tenor w pełni sił wokalnych, w wirze zawodowych aktywności ciężko zachorował i zmarł w wieku 58 lat. Nie doczekał wydania materiału zarejestrowanego rok przed śmiercią, a nagrania te pokazują, jak niepowetowaną stratę poniósł nasz muzyczny świat. Doprowadzenie edycji płyty do finału zawdzięczamy synowi Zagórskiego, Adamowi, perkusiście i pianiście jazzowemu. Sporą część życia Tomasz Zagórski spędził na scenach niemieckich. Był też wykładowcą poznańskiej Akademii Muzycznej i animatorem życia muzycznego Wielkopolski. Największą jego pasją była liryka wokalna. Album „Songs” to 24 utwory dziewięciu kompozytorów XIX i XX wieku – od tak znanych, jak Chopin czy Szymanowski, po rzadko wykonywanych, jak Jerzy Gablenz (1888-1937) i Tadeusz Szeligowski (1896- -1963). Kolejnością ścieżek rządzi klucz zmienności nastroju, a nie chronologii. Interpretacje Zagórskiego zachwycają śmiałością kontrastów („Dzwony”), zapierającym dech tempem („Wojak”), intymną refleksyjnością („Zulejka”) i nienaganną dykcją. Cennym odkryciem są dwie pieśni Szeligowskiego: „Arion” i „Soledad”. Zagórski śpiewająco przeszedł mój autorski test inteligencji wokalnej: w „Zasmuconej” Karłowicza zaznaczył przecinek między słowami „słowik” i „bard”. W recitalach pieśniarskich partnerem Zagórskiego był Jacek Kortus. „Songs” to świadectwo ich kreatywnej współpracy.
Hanna Milewska
Hi-Fi i Muzyka 04/2025
Przeczytaj także