
19.08.2012
min czytania
Udostępnij
Collegium Vocale Bydgoszcz Collegium Vocale Bydgoszcz 2010
Michał Zieliński, kierownik artystyczny Collegium Vocale Bydgoszcz, zadał sobie pytanie o to, czego słuchali uczestnicy biesiad dworskich w czasach renesansu. „Czy […] będąc na niezłym rauszu, przy stołach uginających się od tłustych baranów […] wysłuchiwali jedynie […] wysublimowanych, polifonicznych chansons flamandzkich mistrzów, opiewających miłość doskonałą?” Odpowiedź znalazł, studiując muzykę epoki i dzisiejsze nagrania, z których za największą inspirację posłużyły dokonania Ensemble Clement Janequin. Pijackie, szalone, dowcipne, rubaszne pieśni wymagają interpretacji żywiołowej, uzasadnionej sytuacyjnie. Poświęcenia perfekcji emisji i piękna barwy głosu na rzecz wiarygodności aktorskiej. Wysublimowanie ustępuje „brudowi” życia. Bydgoski kwartet wokalny czuje się w tej estetyce jak cztery ryby w wodzie. Krzyk, śmiech, szept, parlando – to środki ekspresji używane do osiągnięcia pożądanego efektu. Wymieńmy nasze ulubione punkty programu – „Je ne l’ose dire” Pierre’a Certona i „Mon amy m’avoit promis” Ninota le Petit. Wśród utworów natrafimy też na intymne wyznania miłości śpiewem – jak w cudownym dialogu sopranu i kontratenora „Doulce mémoire” Antoine’a Gardane’a. To przykład, według Zielińskiego, „fuzji galijskiego rozpasania i słowiańskiej melancholii”. Ważnym uczestnikiem recitalu jest lutnia gościa z Kanady, Magdaleny Tomsińskiej – akompaniatora i wykonawcy instrumentalnych interludiów.
Autor: Hanna i Andrzej Milewscy
Źródło: HFiM 06/2011
Przeczytaj także