
30.12.2023
min czytania
Udostępnij
Deutsche Grammophon 2023
Muzyka
Realizacja
Niespełna osiem lat, które upłynęło od triumfu Seong-Jina Cho w Konkursie Chopinowskim, zaowocowało siedmioma albumami nagranymi dla Deutsche Grammophon. Nie zawierają one spektakularnych odkryć repertuarowych, niemniej Cho spróbował gry w różnych konfiguracjach – solo (Debussy, Schubert, Berg), z orkiestrą (koncerty Chopina i Mozarta), a także jako pianista towarzyszący śpiewakowi (Matthias Goerne w pieśniach Wagnera, Straussa i Pfitznera). Najwyraźniej pianista wciąż szuka sposobności do wzbogacenia swej palety środków wyrazu. Spotkanie z Haendlem na wydanej ostatnio płycie okazuje się wielce owocne. Cho zauważył, że suity Haendla są wykonywane na fortepianie o wiele rzadziej niż utwory jego rówieśnika Bacha. Ale zaczął od źródła – czyli od klawesynu. Poznawał kompozycje Haendla w ich oryginalnej wersji, siadając osobiście do klawesynu. I nie z myślą o występach, lecz o syntezie cech instrumentu dostępnego Haendlowi z możliwościami steinwaya. Swój haendlowski projekt Cho zrealizował perfekcyjnie. Przejrzysta, lekka, „zarywana” klawesynowa artykulacja zyskuje „trzeci wymiar” poprzez zróżnicowanie dynamiki – niuansowane (bowiem Cho pedałuje oszczędnie), lecz obecne, aktywne; dyscyplina motoryczna nie trąci mechanicznością. Wybornym pomysłem jest zestawienie suit Haendla z wariacjami B-dur Brahmsa na temat Haendla; tu także interpretacja Cho jest napromieniowana klawesynowym wpływem, zyskując przezierność i lotność. Kto po Haendlu i Brahmsie przyciągnie uwagę Seong-Jina Cho? Ciekawe.
Hanna Milewska
Hi-Fi i Muzyka 12/2023
Przeczytaj także