
04.06.2019
min czytania
Udostępnij
Les Musiciens du Prince/Gianluca Capuano Decca 2018
Cecilia Bartoli, której od dawna nie wystarcza śpiewanie, słynie z zamiłowania do odkurzania oper od paru wieków zapomnianych. Przy okazji przypomina śpiewaków, dla których trudne technicznie i urzekająco efektowne „numery” były pisane. Jeden z albumów poświęciła legendarnej XIX-wiecznej primadonnie Marii Malibran i partiom, w których się specjalizowała. Teraz oddaje hołd ojcu Marii – Manuelowi Garcii (1775- -1832). Nie tylko należał on do najsławniejszych tenorów swoich czasów, lecz również komponował opery, organizował pierwsze teatry operowe w USA i Meksyku i napisał podręcznik nauki śpiewu, do dziś wykorzystywany jako solidna baza przez pedagogów. Godnego współczesnego kontynuatora kunsztu wokalnego Garcii upatruje Bartoli w meksykańskim tenorze Javierze Camarenie (ur. 1976). Uznała go też za świetnego bohatera kompaktu otwierającego serię „Mentored by Bartoli”. Cecilia pojawia się tu jako partnerka Camareny w smakowitym duecie z „Armidy” Rossiniego, zaś Camarena solo wykonuje arie Rossiniego, Zingarellego i oczywiście Garcii (pięć kompozycji, w tym trzy prapremiery fonograficzne). Towarzysząca mu orkiestra gra na instrumentach dawnych. W sumie – wspaniałe interpretacje i ciekawe odkrycia muzyczne. Camarena śpiewa z wielką łatwością, na rozluźnionym gardle, jasnym dźwiękiem, z radością i zapałem realizując wszelkie ozdobniki. Łączy w głosie ruchliwość Flóreza z blaskiem Pavarottiego. Słuchając go, nie dziwimy się, że jest jednym z trzech śpiewaków, którym w Met pozwolono bisować.
Hanna i Andrzej Milewscy
Źródło: HFiM 02/2019
Przeczytaj także