
12.09.2012
min czytania
Udostępnij
Ildebrando D’Arcangelo (bas-baryton) Modo Antiquo/Federico Maria Sardelli Deutsche Grammophon 2010 Dystrybucja: Universal
Te utwory „wymagają oczywiście wokalnej sprawności, ale jest w nich też krew, śmierć i wojna, jak również subtelne namiętności. To daje śpiewakowi realną sposobność pokazania ich siły dramatycznej” – uważa Ildebrando D’Arcangelo, który zarejestrował swoistą antologię basowych arii z oper i oratoriów, z różnych okresów twórczości Haendla. Trudności techniczne i rozpiętość skali partii zapisanych w partyturach zjeżyły włosy na głowie włoskiego bas-barytona, ale postanowił zmierzyć się z wyzwaniem i zaśpiewać wszystkie nuty pełnym głosem, chociaż, jak podejrzewa, w czasach kompozytora basy mogły się uciekać do falsetowej sztuczki w górnych dźwiękach. Wyszedł z tej próby triumfalnie. D’Arcangelo dysponuje silnym głosem o wyrównanej, bogatej barwie (przypominającej trochę Samuela Rameya), którą potrafi umiejętnie dostosować do charakteru roli. Skala głosu pozwala mu obejmować dwie i pół oktawy i dokonywać krtaniołomnych, niezwykle efektownych skoków interwałowych (aria „Fra l’ombre e gl’orrori” z „Aci, Galatea e Polifemo”). Koloratury wykonuje giętko i perliście („Voli colla sua tromba” z „Ariodante”). Potrafi też stworzyć klimat melancholii i zadumy, by za chwilę dać upust ognistym emocjom. D’Arcangelo ma 41 lat. Dla basa to niewiele. Oby śpiewał tak świetnie jak najdłużej. I oby zawsze towarzyszyli mu tak znakomici muzycy, jak grająca na instrumentach dawnych włoska orkiestra Modo Antiquo.
Autor: Hanna i Andrzej Milewscy
Źródło: HFiM 06/2010
Przeczytaj także