19.08.2012
min czytania
Udostępnij
Erwin Schrott (bas-baryton) Pablo Ziegler (fortepian, kierownictwo muzyczne) Sony Classical 2011 Dystrybucja: Sony Music Polska
Co prawda ojczyzną tanga jest Argentyna, ale w całej Ameryce Południowej ten taniec czuje się jak u siebie. Erwin Schrott, pochodzący z Paragwaju, zapamiętał z dzieciństwa radiowe audycje muzyczne, od których zaczynał dzień jego ojciec. Jako znany śpiewak, m.in. solista Metropolitan Opera, włącza latynoskie przeboje do recitali, a ciepła reakcja słuchaczy idzie w parze z przyjemnością wykonywania tej muzyki. Wybrał dwanaście utworów, w tym pięć kompozycji Astora Piazzolli. Porywające aranżacje są dziełem Pabla Zieglera, dawniej najbliższego współpracownika Piazzolli. Na płycie dominują tanga, choć znajdziemy tu też sambę i spokojne ballady. Schrott uważa, że jego ciemny bas-baryton to najwłaściwszy typ głosu do tego repertuaru i trzeba przyznać, że dostarcza wielu argumentów na potwierdzenie tej tezy. Bogata barwa stanowi podstawowe narzędzie sugestywnej interpretacji. Głos Schrotta może brzmieć ostro, chropawo, metalicznie, ale także – łagodnie i miodnie. Równie sprawnie jak liryczną kantyleną i agresywną frazą posługuje się melorecytacją na intymnym półszepcie. Temperament, poczucie rytmu i uwodzicielski wdzięk to dodatkowe atuty bohatera płyty. Szczególnie udane wokalne kreacje śpiewak stwarza w piosenkach „Saveiros” (w brechtowskim klimacie) i „Bocha” (historia pewnej przyjaźni). Zdaniem Schrotta, w tangu jest „smak życia i zapach śmierci”. Nieco egzaltowana, ale trafna autorecenzja i zachęta do posłuchania.
Autor: Hanna i Andrzej Milewscy
Źródło: HFiM 06/2011
Przeczytaj także