
17.08.2013
min czytania
Udostępnij
Orchestra dell’Accademia Nazionale di Santa Cecylia/Antonio Pappano Mario Brunello (wiolonczela)
EMI 2012 Dystrybucja: EMI
Obie kompozycje z najnowszego albumu Antonio Pappano powstały, gdy Dworzak zachwycał się Ameryką, a Ameryka nim. Na szczęście, choć zarówno IX symfonia, jak i koncert wiolonczelowy zawierają elementy czysto ilustracyjne, są też utworami wnoszącymi dużo cennej treści do historii swoich gatunków. Oba stały się zresztą szlagierami. Antonio Pappano w swojej interpretacji symfonii nie próbuje wyważać otwartych drzwi. Podąża śladem poprzedników, dodając od siebie nieco teatralno-filmowy nastrój. To właśnie nastrojowość jest dla Włocha najważniejsza. Czasem się w niej jednak zapomina i stajemy się widzami kiczu, trudnego do zaakceptowania w dziele słowiańskiego kompozytora. Dostajemy dużą dawkę ckliwego piano, zatrzymań akcji i ładnych, choć przesłodzonych kantylen. Z drugiej strony, dyrygent lubuje się w potężnych, ale przyciężkich fortissimach, długich frazach smyczków i grzmiących akordach blachy. O wiele lepsze wrażenie robi koncert wiolonczelowy. Tam orkiestra sprawnie i muzykalnie dialoguje ze zdolnym, czysto grającym, inteligentnym solistą. Choć i tu nie zabrakło chwil zbytecznego patosu, warto docenić wkład Mario Brunellego w stworzenie spójnej, bardzo przyzwoitej interpretacji ogranego utworu. Szkoda, że jakość nagrania realizowanego w czasie koncertów jest poniżej oczekiwań. Brakuje szczegółów orkiestry lub, gdy się pojawiają, są niewłaściwie zhierarchizowane. Słyszymy za to oddechy dyrygenta i kasłanie publiczności. Całość brzmi nienaturalnie matowo.
Autor: Maciej Łukasz Gołębiowski
Źródło: HFiM 03/2013
Przeczytaj także